Spóźnione ale zawsze:)
Podsumowanie Listopad:
Przyrost na 30 dni: 1,3cm - wracam do max normy;)
Wypadanie: niestety wciąż duże, włosy są wszędzie co mnie trochę irytuje, są też dłuższe przez co sprawiają wizualnie że jest ich więcej na swetrze, płaszczu itp
Przeproteinowanie: brak, bardzo uważam na proteiny bo w odżywkach mogą być ale już nie powielone w szamponie czy serum na końce więc bardzo uważam w doborze bo potem puch nie do ogarnięcia mam:). Porządne proteinowanie raz na 2 tyg maską -starcza w zupełności
Przenawilżenie: brak
Elektryzowanie się: u mnie zwykle bywa przez silikony w tej porze roku
Wspomagacze:
-Radical: 14 razy
-Nafta: 4 razy
-Khadi: 3 razy (na skalp)
-Cytryna: 3 razy ( na test)
-Saponics: 8 razy( wykończenie resztki)
-Kozieradka: 6 razy
-Skrzyp optima: 6 razy - jaka ja nieregularna;)
Podcięcia: brak
Babyhair: są :)
Aktualizację zdjęciową zrobię pod koniec Grudnia:)
Moje włosy nienawidzą sezonów przejściowych - jesień i wiosna gdy muszą się przestawić. W zimie i lecie jest o wiele lepiej;)
Zapuszczamy dalej:)
masz cudowny kolor. ja kozieradke też stosuje, jednak ta systematyczność!
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjęcie :-)
OdpowiedzUsuńO co chodzi z ta cytryna?
OdpowiedzUsuńJako wcierka na przetłuszczanie, jednak się u mnie nie nadaje;/
UsuńMuszę również zacząć stosować naftę.
OdpowiedzUsuńNa zimę będzie idealna!
Piękne te twoje włosy ;)
OdpowiedzUsuń