W maju minął dokładnie rok, od założenia bloga. Nie miałam niestety czasu posta napisać.
Od zeszłego roku, zaczęłam świadomą pielęgnację włosową.
Czego nauczyłam się do tej pory o swoich włosach?
Moje włosy:
1.Typ
Zawsze sądziłam, że moje włosy są idealnie proste. Jednak gdy zaczęłam się nimi interesować zauważyłam, że jednak to nie są takie proste druty. Mają leciutkie ,,S'' fale.
~Według LHC to 1b/1c.
~Są delikatne i nie trzymają same skrętu.
~Łatwo je obciążyć.
~Są suche z natury.
2.Wzrost
~Moje włosy rosną
bardzo wolno. Bez wspomagaczy zaledwie
max 0,8 cm na miesiąc.
~Dzięki wspomagaczom,
dobijam do 1,3 cm. Dla niektórych to i tak mało i to jest ich standard, jednak dla mnie to ogromny sukces. Naprawdę próbowałam wiele różniastych wcierek, masek i olei. Moje włosy są po prostu bardzo oporne. Dlatego też nie mogę sobie pozwolić na częste podcinanie:<.
~ Moje włosy
z tyłu rosną szybciej niż z przodu, dlatego mimo podcinania zawsze będzie tworzył się z nich tzw. ,,ogon"
3.Końce
Moje końce mają ok. 4 lat? Jak nie więcej. Pamiętają co miesięczne farbowanie rozjaśniającymi farbami i pasemka samym rozjaśniaczem.
~Mają
tendencję do rozdwajania - u nas w rodzinie to normalne, nawet siostra o idealnie zdrowo wyglądających włosach, nigdy nie farbowanych, ma masę rozdwojeń.
~ Gdy uzyskam odpowiednią długość - dla mnie, będę je regularnie podcinać;)
4.Skalp
Moja skóra głowy
nie jest zbyt wrażliwa.
~Lubi
alkoholowe wcierki, zioła, nawet odżywkę na skórze głowy.
~Oleje toleruje tylko na max kwadrans na skórze, i gdy nie jest zbyt przetłuszczona, inaczej reaguje wypadaniem. U mnie zbyt tłusty skalp=wypadanie:)
5.Gęstość
~Obecnie ok
7,5/8cm w kucyku + ok 5cm obwodu grzywki przy czole. Nie jest źle, grzywka mega zgęstniała, a bejbiki stercza z każdej strony i powodują efekt push-up:)
~
Pojedynczy włos mam cienki, ale jest ich dużo:)
6.Porowatość
~Trudny temat.
Z początku włosomaniactwa były wysokoporowate. Idealnie przypisują się do postu WERONIKI TUTAJ. Po przeczytaniu szczena mi opadała-
przecież tak moje włosy się zachowywały:D
~Obecnie są na pewno niższej porowatości, sądzę że znajdą się niskiej i średniej-na długości, wysokie na końcach i z tyłu głowy. Czyli mieszane. Na
wizaż sklasyfikowała mnie KASCYSKO jako niskoporowate.
7.Przetłuszczanie
~Myję włosy
co 2 czasem 3 dzień. Odkąd pamiętam tak robiłam i robię nadal. Jeśli mam już spory odrost ok 2 cm., włosy przetłuszczają się nawet codziennie.
8.Farbowanie
~Zaprzestałam farbowania włosów na całości. Robię to może raz na pół roku, jeśli widzę potrzebę. ~
Farbuje odrosty co 2 miesiące. Farba ratuje mnie tez przed szybszym przetłuszczaniem włosów.
9.Mycie
Patrz: 7 pkt.przetłuszczanie
10.Proteiny
~Niestety
moje włosy nie lubią protein.
Z początku uwielbiały - obecnie robi mi się mi siano po nich.
~Maski proteinowe stosuje tylko raz na 2/3 tygodnie.
11.Nawilżanie
~Moje włosy są suche z natury, stosuję więc
maski i odżywki nawilżające.
~Jednak obecnie zjawisko ,,przenawilżenie'' jest mi dobrze znane. Z początku pielęgnacji było dla mnie abstrakcją, obecnie występuje niestety często.
12.Oleje
~Moje włosy
kochają oleje z Omega 6 (kukurydza, pestki winogron).
~Nie reagują na omega 3 i omega 9.
~olej kokosowy krzywdy im większej nie robił
13.Odżywki b/s i mgiełki
~Jedynie mgiełka z aloesu i nagietka nie szkodziła i działała.
~Wszelkie
kupne odżywki b/s i mgiełki powodują puch i jakąś ,,warstwę'' na moich włosach.
14.Silikony
Nie wywaliłam ich z początku włosomaniactwa. Stosowałam na końce i dalej to robię.
~Z
długością jest różnie, czasem pomagają i wygładzają, czasem szkodzą i puszą.
Staram się to wyczuć, choć nie zawsze wychodzi;p Często wyglądają lepiej bez niż z silikonami.
15.Maski
~~ Stosuje maski 2 razy w tygodniu, bo.. lubię:) Moje włosy je lubią więc czemu nie:)
16.Płukanki
~Moje włosy kochają płukanki - no oprócz ziołowych. Ulubione: lipowa, naftowa, miodowa, aloesowa i octowa:)
17.Woda
~Przy
miękkiej i źródlanej wodzie z kranu włosy mają sie dobrze ale czasami są przenawilżone.
~Przy
twardej i chlorowanej (u męża) zbawieniem była
parafina i wszelkie bagato składowo maski, które w domu obciążają mi kosmyki.
Maski które sprawdziły sie u męża a u mnie nie: Kompres babuni, Maska drożdżowa, odżywka Nivea Long Repair.
Dopiszę gdy sprawdzę inne:)
18. Suszenie
~Susze tylko naturalnie a mokre włosy owijam w bawełnianą koszulkę- widzę znaczna różnicę:)
19.Suszarka/prostownica/lokówka
Nie stosuję i nigdy nie stosowałam.
20.Upięcia
~Wszelkie warkocze mile widziane. Kucyki i koki- rzadko - bolą mnie od nich cebulki.
W rozpuszczonych chodzę tylko na jakieś szczególne okazje.
~Nauczyłam się wielu
nowych fryzur które można zobaczyć m.in.
TUTAJ Nie stosuję gumek z metalowymi częściami.
21.Czesanie
~Czesze włosy na
wilgotno i na sucho.
Grzebieniem z szeroko rozstawionymi ząbkami bądź
palcami. Szczotkuję
szczotka z dzika:)
22.Włosy na noc
Co robię z włosami na noc pisze w poście
TUTAJ.
23.Schnięcie włosów
Włosy mnie rozczesane schną mi ok 3h, pierw przody i przy skórze głowy, potem końce a na końcu długość. Przeczesane grzebieniem ok 2h.
24...
Produkty które obecnie źle wspominam:
-Seboradin Niger z czarną rzodkwią - z początku pomagał na wypadanie, z czasem podrażnił skórę głowy. Przy 2 podejściu wzmógł wypadanie włosów;
-Kuracja wzmacniająca z apteczki babuni- spowodowała większe przetłuszczanie;
-Alterra - wszelkie produkty: maska, oleje czy szampon - powodują przesusz;
-GP olejek z paryką - 1 podejście=szybszy przyrost, 2 podejście=szybsze wypadanie włosów;
-Woda brzozowa Kulpol - szybsze przetłuszczanie;
-Maska biowax do suchych-wysuszyła włosy;
-Jantar: nie zrobił nic;
Recenzje produktów które były ,,przyjazne" dla moich włosów, bądź obojętne, można zobaczyć
TUTAJ.
Pozdrawiam:)