Wspomagacze z maja:
1.Seboradin: wykończyłam może połowę z tego co na obrazku, niestety wzmógł mi wypadanie;/ odstawiłam i jest już lepiej
2.Kozieradka: dzięki niej przyrost znów 1,3 cm
3.Khadi: zapominałam o nim kompletnie...
4.VitalissOptima:jak wyżej
Wspomagacze na Czerwiec:
1.Khadi: może będę bardziej systematyczna w tym miesiącu
2.Radical odżywka wzmacniająca: użyta już kilka razy, na razie pozytywnie, nie podrażniła, przyjemnie pachnie;)
3.Kozieradka: ciągnę ją dalej;) Zapach nie utrzymuje się u mnie na włosach, nawet Luby go nie czuł;) W zimie bardziej go czułam, może temu że głowa się bardziej pociła przez czapki;)
Pozdrawiam;)
Ja odstawiłam kozieradkę ostatnio bo przetłuszczała mi włosy u nasady. Ale chyba wrócę do niej i będę wcierać ją tak minimum godzinkę przed myciem włosów. Poza tym myślę nad powrotem do Jantaru lub Joanny rzepy :) Mam nadzieję, że uda nam się w tym miesiącu osiągnąć spory przyrost ;)
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu walczę wcierką radicala i maską drożdżową babci agaffi :)
OdpowiedzUsuńMi się jakoś ciężko przekonać do wcierania oleju w głowę, i nie ze względu na efekty, ale dla mnie długo to trwa i jest uciążliwe. Gdybym miała oddzielać pasmo po paśmie na całej głowie to miałaby godzine z głowy... Wolę pić największe paskudztwa :)
OdpowiedzUsuńmaczasz opuszki i wmasowujesz:) Zupełnie jak masaż skalpu po wcierce;)
UsuńMuszę wziąć się za mojego Khadi.
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu kusi mnie khadi :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić ten olej Khadi ;-) Dużo pozytywnych recenzji już czytałam ^.^
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić taką listę wspomagaczy, postawić je na widoku i będę dzielnie stosowała bo przecież bez mobilizacji to ja nigdy nie będę systematyczna :P
OdpowiedzUsuńJa kończę Jantar i za następnym razem myślę, że przerzucę się na eliksir z GP :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Za każdym razem gdy widzę Khadi, czuję, że go pragnę... :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńtestowałam kozieradkę, ale odstawiłam przez jej okropny zapach :(
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować tej kozieradki, ale wciąż się powstrzymuje ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować kozieradki, bo zależy mi na większym przyroście :)
OdpowiedzUsuńBlog bardzo fajny, ale błędy językowe przyprawiają o ból glowy. Nie jestem gramatyczną nazistką, ale jak się pisze coś dla ludzi to możnaby się zmobilizować i popracować nad składnią i doborem słòw.
OdpowiedzUsuń