2.Wella 10/0 - do odrostów- jak zawsze dla mnie idealna - piękny słoneczny blond jaki lubię, w końcu znów widać moje oczy - przy ciemnych włosach ( nawet już odrostach) moja twarz się zlewa;/
3.Radical odżywka w piance nadająca objętość - nie mam problemu z ulizem, moje włosy mają naturalny push-up od babyhairs, ale spodobał mi sie skład i marka, testuję:)
4.Korzeń rzewienia - by nadać bardziej słoneczno - pomarańczowe tony moim włosom - na razie próba pasemkowa wyszła świetnie - nie przesuszył:)
5.Loreal promienny blond 9304- niestety strasznie wychodzi ciemno - test pasemkowy, nie wiem czy w ogóle go zużyję;/
6.Balsam lotos nadający objętość- potrzebuję dużej pół litrowej odżywki do różnych mieszanek, solo u mnie nie działa aloes z tej serii już też nie. Jednak polecam aloes do wysokoporowatych włosów - pamiętam jak działał cuda - równoważył się z Isaną wygładzającą:)
7.Rozjaśniacz Joanna - do kąpieli rozjaśniającej:
Pierw nałożyłam grubo rycyny na końcówki - które już są jasne. Proszek rozjaśniający niebieski z pół szklanką wody i 3% wodą utleniającą ( rozcieńczyłam bo w zestawie jest 9% - nie potrzebowałam takiej mocnej) z 3 łyżkami odżywki ( balsam lotos mr.potters ) i łyżka szamponu (rzepa) - wymieszałam, nakładałam 5 minut i kolejne 5 minut czekałam kontrolując cały czas.
Wyszło jak chciałam, zielenizna znikła na jej miejscu zostały tylko beżowe pasemka- lepsze to niż szaro bure;p
Potem maska nawilżająca na 1,5h. Włosy są lekko spuszone - nie dziwo, ale mają się b. dobrze:)
Rycyna zabezpieczyła b. solidnie końce:)
Więcej o kąpieli mozecie przeczytać u Mysi TUTAJ
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
aloesowy potters był cudowny *_* uwielbiałam go!
OdpowiedzUsuńa tą pianką radical mnie zaciekawiłaś, czekam na recenzję ! :)
Uwielbiam ten balsam aloesowy ;)
UsuńUwielbiam twój kolor włosów :) Ciekawa jestem tej pianki :)
OdpowiedzUsuńMasz piękny kolor włosów-Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa też odżywki radicala. A potters aloesowy faktycznie kiedyś był fajny, a teraz taki nijaki...
OdpowiedzUsuńWidziałam tą piankę radical :) czekam na Twoją opinię i być może się skusze ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wreszcie dopasć pottersa :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z Pottersa... muszę chyba to zmienić, bo naczytałam się zbyt dużo pozytywnych opinii o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńTe rozjaśniające ziółka mnie naprawdę zainteresowały!
OdpowiedzUsuńkiedys stosowałam castingi i fajne byly ;)
OdpowiedzUsuńkolor masz naprawdę piękny :)
OdpowiedzUsuńKurza twarz a ja myślałam, że Ty masz taki naturalny jasny blond :))
OdpowiedzUsuńNiemniej IMPONUJĄCA długość włosów :)
Może moje kiedyś takie będą, jeśli znowu nie wpadnę w szał i ich nie zetnę;)
PS. Moje genetycznie też nie lśnią i nie błyszczą. Są matowe a tak marzę o takich "ślizgaczach" jakie mają ciemnowłose dziewczyny :)