Podsumowanie Styczeń::
Przyrost na 31 dni: 1,4 cm :)) Strasznie mnie to cieszy;)
Wypadanie: o wiele mniejsze na szczęście;)
Przeproteinowanie: 1 maską Kallos Keratin:)
Przenawilżenie: brak
Elektryzowanie się: brak ;)
Wspomagacze:
-Ampułki Rzepa: 19 razy
-Macerat z Gorczycy na skalp: 4 razy
-Macerat z Lauru i Łopianu n skalp: 4
-Kozieradka+alkohol: 16 razy
Podcięcia: brak
,,Dzieci włoski": są i ciąż rosną nowe - na linii grzywki widzę:)
Sesje mam więc mało czasu na posty;( Ale czytam Was systematycznie.
Pozdrawiam.
A zdjęcia? Wiesz, że czekamy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, właśnie! :)
UsuńNoo, zdjęcia mile widzaine!
OdpowiedzUsuńA wyniki raczej zadowalające prawda? szczególnie to z porostem ;)
Dobrze, że przyrost ruszył! ;)
OdpowiedzUsuńW takie coś się nie bawię I czekam na zdjęcia!
fotka, fotka fotka :D
OdpowiedzUsuńMnie też cieszyłby taki przyrost :D
OdpowiedzUsuńOjejj a ja tak czekałam aż coś dodasz:) Cudne masz te włoski:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zapraszam do mnie;)
Im dłuższe włosy tym większy przyrost, ciekawe. ;D
OdpowiedzUsuńA na poważnie to czekam na zdjęcia (jak pewnie większość zaglądająca tutaj).
Chyba muszę zainwestować w rzepowe ampułki :)
OdpowiedzUsuńboje się że przeproteinowałam swoje włosy bo są mega szorstkie i sztywne
OdpowiedzUsuńale nie wiem czy to możliwe od samego olejku z kiełków pszenicy?
Od olejku na pewno nie. Jedynie możliwe że przez maskę/ odżywkę proteinową. Chociaż nawet ,,serum'' do łosó moze przeproteinować, co u mnie sie zdarza
Usuń