Olejek w którym pokładałam nadzieje na mega przyrost. No cóż...;)
Skład:
Podobno składy się różnią w zależności gdzie kupowany:)
Olejek recenzuje po jakimś czasie ponieważ chciałam zobaczyć czy to on przyczyniał się do wzrostu czy nie.
Moja opinia
Opakowanie
Buteleczka plastikowa, z zakrętka na klips
Konsystencja
Konsystencja
oleista;)
Zapach
Zapach
Dla mnie pachnie jak nalewka Jantar bursztynowa - ta od babci, zalewane bursztyny wódką.
Dla moich rodziców pastą do butów.
Dla siostry chemią ;d
Nie zbyt przyjemny, ja już sie przyzwyczaiłam;)
Wydajność
Wydajność
Zależy od stosowania;)
Cena/Dostepność
Cena/Dostepność
Dostałam. Kupić można na stronie producenta, sklepach internetowych. Cena ok 60 zł.
Działanie
Działanie
Olejek stosowałam tylko na skalp.
Trzymałam go tylko 2 lub 3/5 godziny ponieważ, bałam się trzymać całą noc.
Po przygodzie z GP miałam obawy przed jego stosowaniem na zbyt długo na skórze głowy.
Stosowany przez 3 miesiące - co mycie czyli 3 razy w tygodniu. Zawsze łyżeczka na skalp.
Jeśli dałam zbyt dużo włosy wypadały.
Zostało mi jeszcze pół buteleczki.
Plusy:
-zmniejszył wypadanie. Ale tylko jeśli stosowałam go tylko łyżeczkę na kilka godzin przed myciem, naprawdę się zdziwiłam;);
-zagęszczenie - namnożył mi nowych włosków:);
-wydajność - jak dla mnie na takie stosowanie b.wydajny;
-łatwo się go zmywa:)
Wady:
-nie przyspieszył porostu - niestety...a głównie na to liczyłam - moje włosy są naprawdę mega oporne;
-zapach - to może domownikom przeszkadzać;
-opakowanie a dokładniej klips - olej strasznie się zlewa po korku, nie raz ociaplałam całą butelkę;
-cena-gdyby przyrost był byłaby dla mnie obojętna, jednak jest spora - dobrze ze go dostałam w prezencie
Niestety znów w przypadków moich upartych włosów nic nie zdziałam za nadto;)
Cieszy mnie jednak to że zmniejszył wypadanie i namnożył nowych włosków;)
Czy polecam?
U wielu działa cuda, więc czemu nie.
Czy kupię ponownie?
Nie. Mam jeszcze pół buteleczki, starczy. Nie będę jednak do niego raczej wracać;)
Pozdrawiam;)
Mam ten olejek, ale czeka na swoją kolej. Kurcze, teraz to nie wiem za bardzo co robic, bo i mi moga po nim włosy lecieć.. Skalp jest na to bardzo wrażliwy. Ehhh, zobaczymy. No i dobrze wiedzieć, że trzeba być ostrożnym z korkiem- znając życie wszystki bym zabrudziła :D
OdpowiedzUsuńAkurat mam taki olejek jak Ty.Ostatnio na blogu Eternity zauważyłam Khadi,którego nie mogłam poznać-inna butelka i skład.Jeszcze nie wyrażę opinii o nim-po prostu nieregularnie go używałam,teraz to się zmieni.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGdyby przyspieszała wzrost włosów to może bym się skusiła, ale skoro nie to sobie odpuszczę .
OdpowiedzUsuńna mnie też nie podziałał...
OdpowiedzUsuńEh... a zastanawiałam się czy w końcu nie kupić tego osławionego cudu.
OdpowiedzUsuńTeż mam włosy bardzo oporne na przyspieszacze. Same rosną niecały 1 cm w miesiąc. Jak sobie pomyślę że udało by mi się osiągnąć pewnie max 1,5 cm za taką cenę - nie dziękuję :)
Gratuluję taaaaakiej długości :)
kupiłam, podzieliłam się za innymi i zostało mi jakieś 60ml ;) jestem ciekawa jak się sprawdzi :))
OdpowiedzUsuńchciałam kupić ten olejek w celu przyspieszenia porostu,ale to już kolejna recenzja,która mnie zniechęca..:/
OdpowiedzUsuńUhm.. ja słyszałam, ze olejek na skalpie tylko pół godziny można, bo potem dusisz cebulki^^'
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest z rycyną. Przy khadi moje cebulki jakoś sie nie duszą:) Może temu że daje go mało (1 łyżeczka) i jest o wiele bardziej ,,lekki'';)
UsuńZ taką ceną i zapachem to mnie raczej nie przekonuje;p
OdpowiedzUsuńKusił mnie ale jednak zrezygnowałam :)
OdpowiedzUsuńJa nadal nie mogę się na niego zdecydować. Odstrasza mnie cena, a na przyrost póki co nie narzekam.
OdpowiedzUsuńDobrze, że pojawiły się chociaż baby hair ;)
Chciałabym go mieć, ale cena mnie odstrasza ;)
OdpowiedzUsuńnie dla mnie indyjskie olejki.. Sesa mnie masakrycznie podrażniła. więc tego się nawet boję kupować ;p
OdpowiedzUsuńNie kupię go ze względu na cenę :)
OdpowiedzUsuńmarze o nim ;)
OdpowiedzUsuńNiestety tak to już jest z włosami, że u jednych pewne specyfiki czynią cuda u innych niekoniecznie. Ma na to wpływ wiele czynników porowatość włosów itd. :) Nie zmienia to jednak faktu, że zapach rzeczywiście jest hardkorowy, mi generalnie nie przeszkadza ale mój mąż kazał mi się wyprowadzić z sypialni ;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNo niestety/:< Ja u narzeczonego nie stosowałam na szczęście wole go nie zakadzać;d
UsuńU mnie też nic nie zdziałał, szkoda pieniędzy :/
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiałam czy go nie kupić, w ostateczności odstraszyła mnie jednak cena..
OdpowiedzUsuńu mnie najlepiej na skalp sprawdza się sesa. tego olejku jestem również bardzo ciekawa, ale póki co nie zachęca mnie cena :) muszę poużywać najpierw wszelkie zapasy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A