Źródło
Płukanka z liści nagietka:
Moje włosy kochają płukanki. Jedynie tych ziołowych nie cierpią - nagietek i lipa mają właściwości nawilżające i je moje włosy kochają.
Suszone płatki nagietka można kupić w zielarskim. Moje kosztowały ok 6zł.
Jak stosowałam?
Zalewałam 2 łyżki suchych liści nagietka gorącą wodą, czekałam aż się zaparzy i ostygnie i wlewałam z odrobiną zimnej wody do umywalki*. W niej płukałam włosy po ostatnim płukaniu. Nie zmywałam.
Stosowałam po każdym myciu przez ok 2 tygodnie ale musiałam zrezygnować.
*Myję włosy głowa w dół - tak się już nauczyłam.
Efekty:
Końcówki - wysokoporowate: idealnie nawilżone, miękkie błyszczące - czuć pokrywę śluzową ale ja nawet silikony wyczuwam na moich włosach, wiec to kwestia struktury**. Nie jest to jednak uciążliwe i nieprzyjemne w tym przypadku.
**Moje włosy nie cierpią odżywek b/s i wszelakich mgiełek.
Reszta włosów - średnioporowate: Niestety dla nich nagietek jest zbyt ,,śluzowaty''. Powodował przenawilżenie, strąki i ,,pokrywa śluzowa'' byłą okropnie wyczuwalna.
Ozłocenie: Nie zauważyłam wpływu na kolor moich włosów niestety. Lepiej juz działał w tej kwestii miód.
Jak stosuję obecnie?
Skoro nie moge robić płukanki a moje końcówki go uwielbiają. Robię mgiełkę i stosuję tylko na końce gdy są przesuszone***:)
Sprawuje się idealnie:)
***Wiosenny wiatr robi swoje moim delikatnym włoskom;/
Komu polecam?
Posiadaczką bardzo suchych włosów, powinien być ideałem.
Płukanka natomiast z kwiatów lipy jest idealna dla ,,całych moich włosów'':)
Pozdrawiam:)
Ja niestety nie mam dostępu do sklepu zielarskiego, ale płukankę z nagietka kiedyś robiłam tylko że inaczej: zalewałam dwie torebeczki herbatek Herbapolu wrzątkiem i potem polewałąm tym włosy. Mój kolor się dzięki tej płukance pogłębił, zyskał na rudości jeszcze bardziej, ile to możliwe, ale wydawało mi się, że włosy były suche,a nie nawilżone, niestety :(
OdpowiedzUsuńMoże temu że były w torebkach? Sypkie zioła podobno są lepsze.
UsuńOj chciałabym by mi kolor podrudział;)
Też sądze, że to różnica pomiędzy "sypie" a "torebki" :) No ale innych nie miałam.
Usuńskoro piszesz ,że dla twoich wysokoporowatych końcówek jest idealny to w poniedziałek wybieram się do apteki :)
OdpowiedzUsuńZ nagietka jest też fajny tonik do twarzy :) i jako dodatek do kąpieli tez się nadaje :) Szybciej goją się wszystkie ranki i skóra wygląda ładniej :)
OdpowiedzUsuńJako tonik na pewno wypróbuje:) Moja sucha cera będzie wdzięczna:D
UsuńMuszę kiedyś wypróbować płukanke z lipy :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny blog! ;o
OdpowiedzUsuńmoże dodajemy do obserwujących? :)
buziaki,
http://swaggiex.blogspot.com
Wczoraj właśnie przyszedł mi do głowy nagietek (liczę na jakieś ślady rudości) i dorzuciłam sobie do listy zakupów. Jest na zrobsobie krem (płatki) ale i na doz. pl (koszyczek), dużo taniej :)
OdpowiedzUsuńZ płukanek nawilżających próbowałam jedynie siemię lniane, ale nie sprawdziło się. Może spróbuję nagietka tym razem :) Ponoć lipa też nawilża i może będzie lepsza dla Twoich włosów :)
OdpowiedzUsuńTeraz dopiero zauważyłam, że przecież napisałaś, że stosowałaś już lipę :D Ehh mój mózg już chyba śpi :D
Usuńz notki wynika,że to nie dla mnie,skoro mam średnioporowate :c
OdpowiedzUsuńgłównie zależy od tego jak bardzo potrzebują nawilżenia;)
UsuńNa końcówki może być dobry.
OdpowiedzUsuńOgólnie wypróbowałabym raz i na długość. Moje włosy potrzebują nawilżenia.
Nagietek faktycznie idealnie nawilża włosy podczas płukanek, ale jednak na końcówki bym się nie zdecydowała. To jednak ziółko, które przy dłuższym stosowaniu może wysuszać.
OdpowiedzUsuńZobacze z czasem najwyzej editne:)
UsuńZamierzam nazbierać kwiatów lipy i wypróbować płukankę:D
OdpowiedzUsuńO tak, lipa u mnie jest niezawodna;)
UsuńCześć:)
OdpowiedzUsuńmogę mieć do Ciebie parę pytań i liczyć na Twoją odpowiedź? (najlepiej na moim blogu, ponieważ jestem zabiegana i zaraz zapomnę, że o coś zapytałam :))
1/ ile czasu hodowałaś włosy?
2/ od jakiej pory (długości włosów)zaczynałaś?
Dzięki za odpowiedź. Sama chcę ściąć włosy do ramion, ponieważ mam cieniowane włosy co jest totalnym niewypałem... Wiem, że ścinając dużo tracę, ale wolę mieć swoje proste włosy, niż wykręcające się we wszystkie strony końcówki, które mogę ogarnąć jedynie prostownicą, która suszy i niszczy mi włosy ;(
Jak czytam o Twoich wlosach to widze, ze mamy ppdobne i chyba zrobie sobie ta plukanke;) Najpierw na calosc, a potem na konce same nastepnym razem;)
OdpowiedzUsuń