Wszystkie prawa autorskie do treści i zdjęć znajdujących się na blogu zastrzeżone. All rights reserved:)©

Translate

poniedziałek, 18 marca 2013

Kallos Placenta - Krem pielęgnacyjny do włosów z wyciągiem z łożysk roślinnych

Maskę wykończyłam  dawno, jak wiele innych, teraz potrzebuję się zebrać i zrecenzować.
Moja opinia
Opakowanie
Plastikowy słoiczek, poręczny ale otwór stosunkowo za mały;/
Konsystencja
Nie zbyt gęsta, dla mnie odpowiednia
Zapach
Taki jakiś perfumowany - blee
Wydajność
kallosy sa dość wydajne mimo swoich 275 ml słoiczków
Cena/Dostepność
ok 7zł w Drogerii Kosmyk/ w innych nie mam pojęcia
Działanie
Jako maska na 30 minut:
Po prostu nic nie robiła z moimi włosami, kompletnie, wkurzała mnie tylko swoim okropnie mocnym zapachem.
Jako odżywka na kilka minut:
No wtedy wygładzała włosy i były sypkie i lekkie. Tu się dobrze sprawdzała.
Choć jakiegoś szału nie ma.

Ogólnie minusy:
-nie działa jako maska - nic nie robi,
-za mały otwór - trzeba mieć cienkie paluchy by nabrać dostateczną ilość
-zapach - dla mnie najgorszy z masek kallos jaki miałam

Zalety:
-jako odżywka była dobra- wygładzała włosy, były bardziej zdyscyplinowane
-cena - tania ok. 7zł
-w miarę wydajna,
-słoiczek przyda się na pewno

Czy kupię ponownie?
Nie, nie zachwyciła mnie, a  odżywek dobrych jest sporo. Poza tym ten Perfum na początku składu;/

Czy polecam?
Mnie kallosy zadowalały gdy moje włosy były bardziej porowate - teraz z nimi nic nie robią.
Nawet LAtte już kompletnie na nie nie działa- no tylko zapach zostaje.

Wszystkie produkty co działały cuda wcześniej, teraz nie robią nic - niestety:<
.Sądzę że porowatość się zmniejszyła i potrzebuję innych, bardziej wyszukanych kosmetyków.
Albo po prostu się im znudziły xD
Pozdrawiam:)

17 komentarzy:

  1. nie używałam tych innych odżywek Kallosa i jakoś mnie nie pociągają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli na moich pewnie nic by nie zrobiła ;/ kupiłam kiedyś carote, ale kompletnie nie dla moich włosów, okopne były po niej

    OdpowiedzUsuń
  3. używałam mlecznej wersji ale poza zapachem , nie robiła nic - no oprócz okropnego przetłuszczania włosów

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze żadnej maski z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam już dwie maski z tej firmy,ale ani z jednej nie byłam zadowolona,tej też z pewnością nie kupię.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiałam się nad nią, ale kiedy moje włosy nie są już tak zniszczone to nie wiem czy by coś dała...

    OdpowiedzUsuń
  7. Lepiej kupić roślinną placentę w proszku i dodawać do masek ;) Jest na setare.pl. Nadaje blask - dodaję ją do henny i po farbowaniu pięknie włosy błyszczą - bardziej niż po hennie solo ;) Mam ochotę na Kallosa Latte - ten zapach uwielbiam i za nim tęsknię :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdanie kosmetyczne u mnie :) Serdecznie zapraszam! :)
    http://youbeautiful-kosmetycznefantazje.blogspot.com/2013/02/rozdanie-kosmetyczne-nr-3.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm.. przy mniejszej porowatości potrzebujesz lżejszych, ale ta placenta jest szczerze móiąc, jak dla mnie, do kitu. Strasznie lekka i słaba w działaniu. Ja ją łącze z czymś olejowym, cięższym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nic nie robi niestety, tak samo jak isana przestała działać i wszelkie inne.
      Z moimi włosami tak to jest, że trudno je zdefiniowac, jednak czuję, że się zmieniają.
      Wcześniej działało wszystko - teraz prawie nic ;d
      Na początku wystarczyła pierwsza lepsza odżywka i było super:)
      Silikony zaczęły mnie też strasznie obciążać - więc zostają mi tylko jedwabie na końce:<

      Usuń
  10. Zastanawiałam się nad nią, ale chyba pozostanę przy starym, dobrym Kallosie miecznym.

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam odżywkę z placenty i mimo pozytywnego nastawnia i wielkich nadziei nic mi nie pomogła. I tak jak Tobie już mi nic nie pomaga, może za stare te nasze włoski są? Może ty wpadniesz na jakiś genialny pomysł, co by pomogło tym moim humorzastym włosom? Bo się wkurzę i je obetnę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę po opiniach,że źle stosujecie tą maskę. Po pierwsze w składnie nie ma perfumu tylko Parfum a to coś zupełnie innego. Po drugie to nie jest odżywka tylko maska do włosów. Po trzecie efekt dopiero będzie po około miesiącu jej stosowania. Trzeba ją nakładać na włosy, nie szorować ;) I trzymać przez 10 minut,nie dłużej i dokładnie spłukać. A zapach ma naprawdę w porządku, a co do dostępności kupujcie ją tylko w dobrych salonach fryzjerskich. Kosztują one od 10 zł do 35 zł. Co innego jest w słoiczkach dla salon ów fryzjerskich a co innego do drogerii ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. I jeszcze jedno ta maska jest do włosów CIENKICH !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie niby mam włosy? Grube?...
      Stosowałam ją jako maskę i d*pa.
      Nigdy nie szoruje włosów!
      Moim włosom miesiąc nie potrzebny, jeśli coś nie działa po kilku tyg. to znaczy że działać nie będzie - uprzedzam znam je lepiej niż np. Ty.
      10 minut to ja odżywkę trzymam, w dane na etykiecie na każdej masce by trzymać 10 minut nie wierzę, ponieważ to dla moich włosów za krótko jak na maskę.
      W dużych słoikach też są w drogerii z tym samym składem - nie kupiłam wielkiej bo po co.
      Poza tym oceniam ta maskę którą widzisz na zdjęciu.
      Pozdrawiam

      Usuń