Wszystkie prawa autorskie do treści i zdjęć znajdujących się na blogu zastrzeżone. All rights reserved:)©

Translate

czwartek, 27 czerwca 2013

Moje inspiracje III

Kolejny miesiąc kolejna dawka inspirujących zdjęć:)

 

 










Zdjęcia nie są mojego autorstwa, pochodzą z internetu. Głównie strona Pinterest.com.
Pozdrawiam;)

środa, 19 czerwca 2013

Fryzura XXXIX

Dawno nic nie dodawałam ponieważ miałam masę pracy:)
Uczyłam się do egzaminu licencjackiego który zdałam oczywiście na 5:)
Kolejna fryzurka która dobrze spisała się na upalne dni.
Mam podobne wariacje z zwykłym francuzem i holendrem ale to innym razem:)
Ja robiłam z francuzy bo bardziej pasują mojej małej głowie:)
Tutorial:
Pozdrawiam:)

czwartek, 13 czerwca 2013

Zapuszczanie - Czerwiec

Wspomagacze z maja:
1.Seboradin: wykończyłam może połowę z tego co na obrazku, niestety wzmógł mi wypadanie;/ odstawiłam i jest już lepiej
2.Kozieradka: dzięki niej przyrost znów 1,3 cm
3.Khadi: zapominałam o nim kompletnie...
4.VitalissOptima:jak wyżej

Wspomagacze na Czerwiec:
1.Khadi: może będę bardziej systematyczna w tym miesiącu
2.Radical odżywka wzmacniająca: użyta już kilka razy, na razie pozytywnie, nie podrażniła, przyjemnie pachnie;)
3.Kozieradka: ciągnę ją dalej;) Zapach nie utrzymuje się u mnie na włosach, nawet Luby go nie czuł;) W zimie bardziej go czułam, może temu że głowa się bardziej pociła przez czapki;)

Pozdrawiam;)

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Fruzyra XXXVIII

Zawsze chciałam zrobić sobie spiralki na włosach. Oczywiście nie mam i nie używam lokówki:<
Natknęłam się na b.fajny tutorial. Musiałam spróbować:)
Nie wyszło idealnie jak chciałam ale trzymałam chustki tylko z 3h i zawinęłam suche włosy.
Następnym razem spróbuje zrobić na całą noc i na wilgotne włosy:D
TUTORIAL
nie wiem czemu nie moze mi załadować filmiku z YT.

Zdjęcia robione późno i kalkulatorem - kolor przekłamany ;)
Zrobiłam też z 1 chustki - miałam jeden wielki rulon, po roztrzepaniu fajniutkie i miękkie:)
Na dodatek wytrzymałam z nimi cały dzień rozpuszczone mimo wiatru i ogromnej temperatury:) 
Spięłam w kucyk, gdy jeździłam na rowerze, zwinęłam i znów zrobił mi się 1 rulon - włosy zabezpieczyły się same:)
Mimo wiatru i ciepła włosy nie były i nie są ani troszkę przesuszone:D

Pozdrawiam;)

piątek, 7 czerwca 2013

Aktualizacja włosowa - Maj 2013

Spóźniona..ale zawsze:)
Po roku świadomej pielęgnacji jestem bardzo zadowolona.
Wiele się zmieniło. Były wzloty i upadki.
Przeżyłam zielone włosy, przeproteinowanie, przenawilżenie, hennowanie...
Ale dzięki odpowiedniej pielęgnacji moje włosy w końcu zaczęły rosnąć. W końcu widać przyrost.
Nawet grzywka nie musi być codziennie myta:) Jeśli zrobię dobre cięcie układa się sama:)
Nauczyłam się o nie dbać, choć wciąż je poznaje i staram się znaleźć złoty środek. Co nie jest łatwe. Nie zrażam się ponieważ, pielęgnacja przynosi mi wiele radości;)
Jak wyglądały moje włosy rok temu?
Końce w opłakanym stanie, jakieś suche, bez ,,życia''. Żałuje że nie podcięłam ich do talii, a nawet krócej, jednak wtedy jeszcze tego sama zrobić nie potrafiłam. Gdybym cofnęła czas, zrobiłabym to stanowczo. W czerwcu podcięła mi je siostra i wyglądały tak:
Były gdzieś 2 cm za talię jak dobrze pamiętam. Od tego więc w zasadzie zaczęłam.
U mnie talia to 60 cm wiec zaczęłam z 62 cm:)
Włosy w maju 2012/2013

Dla mnie osobiście zmiany są na +
Nie chodzi głównie o kolor- który stał się o wiele cieplejszy-jak lubię (choć i tak tu wyszedł troszkę ciemno), ale również o kondycję:)
-Zaczęłam z ~62 cm (czerwiec) 
-Podcięcia: 16.06 (niewiem ile ale były 2 cm za talię) ;
                   11.09(1 cm)
                   26.01(1 cm)
                   6.06 (1,5 cm) - straciłam może 3,5 cm od czerwca, nie jest to dużo ale przy moim wzroście nie mogę zbyt szaleć;/
-w ciągu roku urosły: 76,5-62=ok. 14,5 cm + 3,5 cm= 18 cm w ciągu roku - jak dla mnie to dużo:D

Włosy w maju 2013
 Różowa wstążka = 77 cm czyli koniec kości ogonowej
Brakuje mi ok 2 cm, jednak wyznaczyłam 2 cel:
Tutaj różowa wstążka = 80 cm - czyli wystające kości miednicze :)
Brakuje ok 5cm:) I tego celu będę się trzymać.
*Zdjęcia robiłam rano, gdy moje włosy są jeszcze trochę ,,frizzy'' :)
Podsumowanie Maj 2013r:

Przyrost na 31 dni: 1,3 cm, czyli póki co u mnie max:);
Farbowanie 18.05 farbowałam odrosty Wella 10/0;
Podcięcie 06.06 podcięłam je 1 cm;
Wypadanie chyba standardowe, z początku wzmożone;
Babyhair's są, robią efekt push-up mi na głowie próbując się  wydostać spod dłuższych włosów:);
Przeproteinowanie 1 lekkie;
Przenawilżenie zaliczone  z 2/3 razy;
Olejowanie przynajmniej 1 raz w tygodniu;
Wspomagacze
-Seboradin Niger z czarną rzodkwią: 4 razy - odłożyłam bo spowodował wzmożone wypadanie;/
-Kozieradka: 27 razy, ciągnę ją dalej, dzięki niej mniejszy przetłuszcz, odrobinę szybszy porost, skutków ubocznych u siebie nie zaobserwowałam:)
-Khadi: z lenistwa użyty 4 razy
-Radical odżywka wzmacniająca: 7 razy po myciu, póki co ani + ani -
Rzewień: 29.05 maj, tym razem ładnego efektu nie było
Grubość kucyka: 7,5 cm + masa babyhair's - kiedyś w końcu urosną,a genetyka tez robi swoje. Siostry grzywek nie mają, mają mega grubo wyglądające włosy a mają 9 cm w obwodzie:)
Grubość grzywki: tu jest szał ok 4,5/5 cm:) niestety bez grzywki się nie obejdę, a babyhair's są na niej w ogromnej ilości:) 
Na pewno odezwą się głosy- ,,obetnij końce itp."
Chcę wam powiedzieć, że nie przeszkadzają mi moje ,,fairytale ends". 
Włosy rozpuszczone nosze tylko na niedzielę - jeśli dobrze wyglądają oczywiście. 
Bo często jest tak, że jak siedzę w domu włosy wyglądają super i w ogóle, a na niedziele robią mi psikusa i albo się przenawilżą albo spuszą, mendy ;] Mimo że próbuje zawsze użyć coś silikonowego na weekend :)
,,Dlaczego wiec zapuszczasz włosy jeśli ich nie nosisz rozpuszczone?''
Ponieważ, kocham długie włosy, uwielbiam robić z nich różniaste fryzury. I często ludzie komplementują moje warkocze i inne upięcia:)
Do zdjęć próbuje je jak najbardziej wyprostować, oczywiście nie prostownicą. 
Jeśli już je rozpuszczam to są albo lekko pofalowane - od koka nad karkiem który spinam żabką, albo od warkoczy - Przykład zdjęcie z boku bloga WIOSNA:) No chyba że mają b.dobry dzień i są ładnie proste:)
W razie pytań pisać:)

Uff... to na tyle, w następnym poście pokażę wam jak ładnie pofalowały mi włoski od metody którą oblukałam na YT:)
Pozdrawiam:)

czwartek, 6 czerwca 2013

Rok pielęgnacji : Czego sie nauczyłam o moich włosach???

W maju minął dokładnie rok, od założenia bloga. Nie miałam niestety czasu posta napisać.
Od zeszłego roku, zaczęłam świadomą pielęgnację włosową.
Czego nauczyłam się do tej pory o swoich włosach?

Moje włosy:
1.Typ
Zawsze sądziłam, że moje włosy są idealnie proste. Jednak gdy zaczęłam się nimi interesować zauważyłam, że jednak to nie są takie proste druty. Mają leciutkie ,,S'' fale.
~Według LHC to 1b/1c.
~Są delikatne i nie trzymają same skrętu.
~Łatwo je obciążyć. 
~Są suche z natury.
2.Wzrost
~Moje włosy rosną bardzo wolno. Bez wspomagaczy zaledwie max 0,8 cm na miesiąc.
~Dzięki wspomagaczom, dobijam do 1,3 cm. Dla niektórych to i tak mało i to jest ich standard, jednak dla mnie to ogromny sukces. Naprawdę próbowałam wiele różniastych wcierek, masek i olei. Moje włosy są po prostu bardzo oporne. Dlatego też nie mogę sobie pozwolić na częste podcinanie:<.
~ Moje włosy z tyłu rosną szybciej niż z przodu, dlatego mimo podcinania zawsze będzie tworzył się z nich tzw. ,,ogon"
3.Końce
Moje końce mają ok. 4 lat? Jak nie więcej. Pamiętają co miesięczne farbowanie rozjaśniającymi farbami i pasemka samym rozjaśniaczem.
~Mają tendencję do rozdwajania - u nas w rodzinie to normalne, nawet siostra o idealnie zdrowo wyglądających włosach, nigdy nie farbowanych, ma masę rozdwojeń.
~ Gdy uzyskam odpowiednią długość - dla mnie, będę je regularnie podcinać;)
4.Skalp
Moja skóra głowy nie jest zbyt wrażliwa.
~Lubi alkoholowe wcierki, zioła, nawet odżywkę na skórze głowy.
~Oleje toleruje tylko na max kwadrans na skórze, i gdy nie jest zbyt przetłuszczona, inaczej reaguje wypadaniem. U mnie zbyt tłusty skalp=wypadanie:)
5.Gęstość
~Obecnie ok 7,5/8cm w kucyku + ok 5cm obwodu grzywki przy czole. Nie jest źle, grzywka mega zgęstniała, a bejbiki stercza z każdej strony i powodują efekt push-up:)
~  Pojedynczy włos mam cienki, ale jest ich dużo:)
6.Porowatość
~Trudny temat. Z początku włosomaniactwa były wysokoporowate. Idealnie przypisują się do postu WERONIKI TUTAJ. Po przeczytaniu szczena mi opadała- przecież tak moje włosy się zachowywały:D
~Obecnie są na pewno niższej porowatości, sądzę że znajdą się niskiej i średniej-na długości, wysokie na końcach i z tyłu głowy. Czyli mieszane. Na wizaż sklasyfikowała mnie KASCYSKO jako niskoporowate.
7.Przetłuszczanie
~Myję włosy co 2 czasem 3 dzień. Odkąd pamiętam tak robiłam i robię nadal. Jeśli mam już spory odrost ok 2 cm., włosy przetłuszczają się nawet codziennie.
8.Farbowanie
~Zaprzestałam farbowania włosów na całości. Robię to może raz na pół roku, jeśli widzę potrzebę. ~Farbuje odrosty co 2 miesiące. Farba ratuje mnie tez przed szybszym przetłuszczaniem włosów.
9.Mycie
Patrz: 7 pkt.przetłuszczanie
10.Proteiny
~Niestety moje włosy nie lubią protein. Z początku uwielbiały - obecnie robi mi się mi siano po nich.
~Maski proteinowe stosuje tylko raz na 2/3 tygodnie.
11.Nawilżanie
~Moje włosy są suche z natury, stosuję więc maski i odżywki nawilżające.
~Jednak obecnie zjawisko ,,przenawilżenie'' jest mi dobrze znane. Z początku pielęgnacji było dla mnie abstrakcją, obecnie występuje niestety często.
12.Oleje
~Moje włosy kochają oleje z Omega 6 (kukurydza, pestki winogron).
~Nie reagują na omega 3 i omega 9.
~olej kokosowy krzywdy im większej nie robił
13.Odżywki b/s i mgiełki
~Jedynie mgiełka z aloesu i nagietka nie szkodziła i działała.
~Wszelkie kupne odżywki b/s i mgiełki powodują puch i jakąś ,,warstwę'' na moich włosach.
14.Silikony
Nie wywaliłam ich z początku włosomaniactwa. Stosowałam na końce i dalej to robię.
~Z długością jest różnie, czasem pomagają i wygładzają, czasem szkodzą i puszą.
Staram się to wyczuć, choć nie zawsze wychodzi;p Często wyglądają lepiej bez niż z silikonami.
15.Maski
~~ Stosuje maski 2 razy w tygodniu, bo.. lubię:) Moje włosy je lubią więc czemu nie:)
16.Płukanki
~Moje włosy kochają płukanki - no oprócz ziołowych. Ulubione: lipowa, naftowa, miodowa, aloesowa i octowa:)
17.Woda
~Przy miękkiej i źródlanej wodzie z kranu włosy mają sie dobrze ale czasami są przenawilżone.
~Przy twardej i chlorowanej (u męża) zbawieniem była parafina i wszelkie bagato składowo maski, które w domu obciążają mi kosmyki.Maski które sprawdziły sie u męża a u mnie nie: Kompres babuni, Maska drożdżowa, odżywka Nivea Long Repair. 
Dopiszę gdy sprawdzę inne:)
18. Suszenie
~Susze tylko naturalnie a mokre włosy owijam w bawełnianą koszulkę- widzę znaczna różnicę:)

19.Suszarka/prostownica/lokówka
Nie stosuję i nigdy nie stosowałam.

20.Upięcia
~Wszelkie warkocze mile widziane. Kucyki  i koki- rzadko - bolą mnie od nich cebulki.
W rozpuszczonych chodzę tylko na jakieś szczególne okazje.
~Nauczyłam się wielu nowych fryzur które można zobaczyć m.in. TUTAJ Nie stosuję gumek z metalowymi częściami.
21.Czesanie
~Czesze włosy na wilgotno i na sucho. Grzebieniem z szeroko rozstawionymi ząbkami bądź palcami. Szczotkuję szczotka z dzika:)
22.Włosy na noc
Co robię z włosami na noc pisze w poście TUTAJ.

23.Schnięcie włosów
Włosy mnie rozczesane schną mi ok 3h, pierw przody i przy skórze głowy, potem końce a na końcu długość. Przeczesane grzebieniem ok 2h.
24...

Produkty które obecnie źle wspominam:
-Seboradin Niger z czarną rzodkwią - z początku pomagał na wypadanie, z czasem podrażnił skórę głowy. Przy 2 podejściu wzmógł wypadanie włosów;
-Kuracja wzmacniająca z apteczki babuni- spowodowała większe przetłuszczanie;
-Alterra - wszelkie produkty: maska, oleje czy szampon - powodują przesusz;
-GP olejek z paryką - 1 podejście=szybszy przyrost, 2 podejście=szybsze wypadanie włosów;
-Woda brzozowa Kulpol - szybsze przetłuszczanie;
-Maska biowax do suchych-wysuszyła włosy;
-Jantar: nie zrobił nic;

Recenzje produktów które były ,,przyjazne" dla moich włosów, bądź obojętne, można zobaczyć TUTAJ.

Pozdrawiam:)

wtorek, 4 czerwca 2013

Zakupy - Maj

W maju nie było tego dużo. Zaledwie 3 produkty. W niedziele, będąc koło Auchanu (jechaliśmy po płytki do łazienki którą robi) poprosiłam by wejść:)
No i w końcu zakupiłam (raczej on mi) maski z Bingo spa. Stałam długo, wybrałam dwie + Lorys.
Dodałam je jako zakupy w maju;)
1.Kallos Silk: prosty skład z oliwą z oliwek i lekkim silikonem. Nie ma protein jedwabiu w ogóle mimo, że tak pisze producent. Właśnie temu ją wzięłam. Moje włosy protein nie lubią:<
2.Garnier Fructis cytryna+mięta: działa super na moją skórę głowy, a włosy sa bardzo sypkie i świeże. Ma ALS, dla mojego skalpu SLS jest obojętny więc tym bardziej ALS który czuję że jest o wiele słabszy:) Poza tym szampon ma masę ekstraktów które moje włosy kochają <3
3.Lorys z ekstraktami owocowymi: ma parafinę, ale ona mi nie straszna, muszę tylko uważać bo pamiętam że obciążała:) Wzięłam jego głównie przez ekstrakty:)
4.BingosSpa 40akt: pachnie jak proszek do prania, arganowy zresztą też. Jestem po 1 próbie na całe włosy i bardzo mi odpowiada. Tylko trochę końce mam prze nawilżone;)
5.BingoSpa argan
6.Farba Wella 10/0 do odrostów:)

P.S. Podsumowanie maja będzie jak tylko zrobię porządne zdjęcie:)
+ nagłówek zrobiła mi siostra, ja się na PS nie znam;p
Pozdrawiam;)