Wszystkie prawa autorskie do treści i zdjęć znajdujących się na blogu zastrzeżone. All rights reserved:)©

Translate

poniedziałek, 29 października 2012

Aktualizacja włosowa: Włosy w październiku

Październik minął nawet szybko , mam mniej czasu dla bloga - studia, ale staram się czytać systematycznie wpisy innych jak również publikować posty.
Dla moich włosów był udanym miesiącem.
Moje włosy w październiku:
Jakość niestety nie jest najlepsza, z góry przepraszam, w takie pochmurne dni ciężko znaleźć dobre światło. A zwłaszcza gdy robi się zdjęcie samemu:)
Obecnie jestem z nich bardzo zadowolona, nie przysparzają mi problemów, zawsze są miękkie, nawilżone, odżywione i dobrze się układają. 
Nauczyłam się równowagi w pielęgnacji, obym tylko znów nie przeżywała koszmaru z proteinami:)

Październik:
Przyrost: ok 1,2 cm od ostatniej aktualizacji, ale cieszę się że znów rosną w poprzednim miesiącu było kiepsko, sądzę że olejek GP pomógł i maska jedwabna:)
Przeproteniowanie: w końcu się z nim pożegnałam, najgorzej mają się włosy ,,środkowe'' jeszcze czasem się puszą ale mało.
Olejowanie: solidnie olejuję przynajmniej 2 razy w tygodniu
Odżywianie mam system maska-odżywka-maska-odzywka... i póki co dobrze się spisuje:)
Płukanki: powróciłam do octowej robiłam tez miodową, obie uwielbiam:)
Wypadanie: nie zwiększone, sądzę że normalne bez paniki
Przetłuszcz: Od stosowania Ampułek Rzepa zmniejszony- miłe zaskoczenie:) Kuracja wzmacniające babuni- działała odwrotnie, bardzo przetłuszczała...to dopiero bubel;/
Końcówki: na najdłuższej warstwie - zero rozdwojonych, gorzej jest z krótszymi...będzie o tym post, wciąż zabezpieczam 
Grubość kucyka: ciesze się że zwiększyła się, na 2/3 dzień ma 8,5 cm, 1 dzień po myciu 9/9,5 cm:)


Porównanie z wrześniem:
Punkty odniesienia: głowa, ramię pacha, talia.
Wygląda jakby krzywo rosły ale końce po prostu lubią się wywijać strasznie, w rzeczywistości są na tej samej długości:)
Gładka tafla niestety nie u mnie:<
Włosy z przodu:
Kolor prawidłowy na 2 zdjęciu - 
Wygląda jakbym prała w Perwoll'u xD.

Tutaj aparat miał dobry humor i zrobił jakościowo dobre zdjęcie:)
Zdjęcia są bez lampy błyskowej, aparatem 3mgpix :) 
W związku z akcją  u Frombodytohair w listopadzie będę stosować:
-Ampułki Rzepa
-Olejek rycynowy
-Lotion Ziołowy
W razie zmian dopisze się później, zobaczymy kiedy się wykończą dane produkty:)
Wciąż walczę o zdrowie i przyrost:)
Pozdrawiam:)


czwartek, 25 października 2012

Tygodniowa pielęgnacja moich włosów

Zawsze byłam pod wielkim podziwem blogerek które potrafią zapamiętać jakich kosmetyków uzywały w poprzednim tygodniu .
Udało mi się zapisać co używałam poprzedniego tygodnia.
Lubię różnorodność i zmieniam decyzje w ostatnim momencie - obserwuje co moje włosy potrzebują więc nie umiem powiedzieć co będę używać na pewno.
Jedynie wcierki czy oleje są dla mnie oczywiste, ew. jakaś maska, szampon czy odżywka którą chcę solidnie przetestować .
Przybliżę przy okazji produkty które używam:)
Tydzień z życia moich włosów:

Poniedziałek 15.11

Przed myciem na skalp:
-ampułki kuracja wzmacniająca z apteczki babuni ( chwała że się skończyły)
-Olejek GP z czerwoną papryczką
Mycie:
-Szampon Love Organic chilli i pomarańcza
Odżywka:
-Balsam aloesowy mr.potter's
Płukanka:
brak
Na skalp:
-Lotion Ziołowy wzmacniający
Zabezpieczenie końcówek:
-Ziaja odżywka b/s nawilżająca
-Jedwab CHII
Potem jeszcze końcówki spryskałam Olejkiem Silky Kallos gdy były suche:) - lepszy efekt.
( spora objętość, średnie nawilżenie)
Wtorek 16.11
Nic
Środa 17.11
Naolejowanie włosów

Przed myciem na skalp
-Olejek GP z czerwona papryczką
Mycie
-BDFM - by domyć oleje
- Szampon Love Organic chilli i pomarańcza
Maska
-Maska Jedwabna na 30 minut( zostało jeszcze chyba na 1 użycie ew.2)
Płukanka
-Lipowa
Na skalp:
-Lotion Ziołowy wzmacniający
Zabezpieczenie końcówek:
-Ziaja odżywka b/s nawilżająca
-Jedwab CHII
-Olejek Silky ( na suche już)
(puch lekki ale do okiełznania, sądzę że przyzwyczaiły się już do jedwabnej i proteiny jedwabne je puszą, ale znów lubią mleczne:))
Czwartek 18.11
Nic
Piątek 19.11
Nic - staram się zawsze myć głowę w sobotę chyba, że gdzieś wtedy idę to myje w piątek.
Sobota 20.11
Naolejowanie włosów
Przed myciem na skalp

-Olejek GP z czerwona papryczką
-Ampułki Rzepa
Mycie
- BDFM - by domyć oleje
- Szampon Love Organic chilli i pomarańcza
Maska:
-Color kallos - ale tylko na 5 minut - wszystkie maski z Kallos jakie używałam stosowane jak odżywka daja ten sam efekt nawilżenia i wygładzenia ( mówie o LAtte - bez obaw o przeproteinowanie, Color, Placenta)
Płukanka:
-octowa
Na skalp:
-Lotion Ziołowy wzmacniający
Zabezpieczenie końcówek:
-Ziaja odżywka b/s nawilżająca
-Jedwab CHII
-Olejek Silky ( na suche już)
Najbardziej nawilżone i okiełznane, sypkie, przedłużona świeżość dzięki ampułką :)
I to by było na tyle, widać że myję głowę 3 razy w tygodniu.
Kok już gdy włosy były 3-cio dniowe.
Pozdrawiam:)








poniedziałek, 22 października 2012

Elfa, Green Pharmacy, Olejek łopianowy z czerwoną papryką

Elfa, Green Pharmacy, Olejek łopianowy z czerwoną papryką


Moja opinia

Opakowanie
Jak widać na zdjęciu butelka z zakrętką, wykonana z ciemnego plastiku, pod światło można zobaczyć ile olejku zostało, posiada ,,typową'' dla olejów nakrętkę - by nie wylało się go za dużo. Bardzo  - co mnie zdziwiło
Konsystencja
Olejowa:) Rzadka, żółta ciecz.
Zapach
Nie zwracał mojej uwagi tzn. że nie jest intensywny, mało go wyczuwałam
Cena/Dostepność
Ten dostałam w wygranej u Donny.
Następny kupiłam w mojej kochanej Drogerii Kosmyk za ok 6 zł, szybko znika z półek, na pewno kupię ze skrzypem dla odmiany wkrótce:)
Pojemność
100ml.
Efekty:
+ poręczna butelka, nie ma obaw, że sie stłucze
+bardzo łatwo się mi go nakładało na skalp, w przeciwieństwie do rycyny która jest strasznie lepka i gęsta - oczywiście oba podgrzewałam w mikrofali, nalewałam na spodek i palcami wmasowywałam w skalp
+bardzo łatwo zmywalny - każdym szamponem czy myjadłem
+porost włosów: zdecydowanie mi pomógł, nie jest jednak super efekt ale moje włosy sa bardzo toporne na wspomagacze, jednak jestem bardzo zadowolona bo włosy zaczęły rosnąć, zobaczymy  ile  i jak w aktualizacji październikowej:)
+nie swędziała mnie po nim głowa - wszystkiemu winna była kuracja z apteczki babuni, która też powodowała szybszy przetłuszcz;/
+używałam go dokładnie 4 tygodnie więc nie jest ani nie wydajny ani wydajny, dla mnie odpowiedni - mój skalp się przyzwyczaja właśnie po miesiącu więc najwyższy czas zmienić go na rycynę, ale wrócę do niego w grudniu:)
+11 razy nałożyłam go na skalp, nie było mrowienia, pieczenia a ni nic z tych rzeczy

- jednak gdy trzymałam za długo trochę więcej włosów wypadło, więc starałam się trzymać 30 minut do 1h:)
-słaba dostępność
Czy kupię ponownie?
Już kupiłam:) Mam zamiar stosować go w grudniu:)
Czy polecam?
Jak najbardziej:)

Akcja zapuszczanie włosów!
Biorę udział w akcji zapuszczanie u frombodytohair, każdy może w niej uczestniczyć:)
Zdjęcie wyśle po aktualizacji w której też napisze co będę używać na porost moich kłaków:)
Akcja trwa od 1 listopada do 31 stycznia, wspólne zapuszczanie jest o wiele bardziej motywujące:)
E-mail: FROMBODYTOHAIR@GMAIL.COM
__________________________________________________________________________________

Edit:
Recenzja dopisana po 2 stosowaniu olejku GP:

Plusy:
-szybciej rosły ale nie tak rewelacyjnie jak za 1 razem
-łatwo zmywalny
-wydajny - stosowany kolejny miesiąc
-łatwo nakładany
-dobrze nawilżał skórę głowy

Minusy:
-włosy zaczęły wypadać;/ straciłam 0,5cm na objętości
-pojawiło się przerzedzone kółko na grzywką
-pojawił się lekki łupież i swędzenie skóry głowy ( może być przyczyną również Kulpol ) 

Podkreślam że stosowałam go może za często bo 3 razy w tygodniu gdy pisze by używać tylko max 2

Pozdrawiam:)

sobota, 20 października 2012

Zakupy po raz ,,n-ty''

Musiałam cos kupić, nie wytrzymałam. Teraz mam tyle arsenału, że naprawdę nie mam już czego chcieć:)
 Wcierki:
Seboravit i saponics - mam manię na wcierki, muszę je przetestować:)
Maski:
Placenta-nie podoba mi się zapach ale działa tak dobrze jak Latte- bez obaw o przeproteinowanie:)
Color-jeju ona pachnie gumą balonową!
Olejek GP- prawie skończyłam jedną buteleczkę, która wygrałam w rozdaniu, tą odkładam na później, by sprawdzić jak zadziała za miesiąc.
Szminka Nivea-chroni moje wargi przed zimnem
Nożyczki fryzjerskie z Rossmana - ostre, kupione z myślą o obcinaniu rozdwojonych końcach- poprzednie sie stępiły i spowodowały że włosy się rozdwoiły jeszcze bardziej;/
FACELLE-jako płyn do higieny intymnej, spróbuje też nim umyć włoski:)
Wellaton 10/0- dobrze chwyta moje odrosty i nie szkodzi mojej skórze głowy, będę farbować ale jeszcze nie czas:)

Pozdrawiam:)

piątek, 19 października 2012

Tagi tagi tagi:)

MOJE WŁOSY W PIGUŁCE
Otagowała mnie Marika - Dziękuję:)

ZASADY
Odpowiedzieć na pytania.
Otagować 5 osób.
Podziękować osobie,która nominuje

1.Twój naturalny kolor włosów
Bardzo ciemny brąz, wręcz czarny
 2.Twój obecny kolor włosów
Złoty blond
3.Aktualna długość włosów
Ciężko powiedzieć, z każdym mierzeniem wychodzi inaczej. Do dołeczków venus:)
4.Długość na jaką chciałabyś zapuścić włosy
Do końca kości ogonowej:)
5.Jak często podcinasz końcówki
co 3 miesiące
6.Twoje włosy są proste ,kręcone czy falowane
Proste
7.Jaką porowatość mają Twoje włosy
Średnią z wysoką na końcach i nad karkiem
8.Jakie są Twe włosy-np.suche,przetłuszczające się
Suche, ale staram sie je nawilżać
9.Jak wygląda Twój rytuał codziennej pielęgnacji
Olej  na włosy + olej na skalp + szampon + odżywka/maska+ płukanka+ wcierka+ serum na końce
1O.Czego nie lubią Twoje Włosy-np.wiatru,silikonów,wszystko co przyjdzie do głowy
Nie lubia silikonu w szamponie - puszy je, i suchego wiatru
11.Co lubią Twoje włosy-np.olejowanie,spacery przy blasku księżyca
Olejowanie zdecydowanie
12.Jaka jest Twoja ulubiona fryzura
Wszelkie upięcia z warkoczami
13.Gdyby włosy umiały mówić,to co by powiedziały

No nareszcie się nami zajęłaś:)
14.Od kiedy stosujesz świadomą pielęgnację

Od maja 2012 roku



Dostałam je od Złotowłosej:) Dziekuję:*
Ciesze się że są ludzie którym podobają się moje wypociny:)

Taguje i wyróżniam - dwa w jednym:) :
Demene
loveyouamy 
Marika
Złotowłosa
Pasinoe 
imprevisivel
patrycjaa-wardrobe 
caravely
Arachnes 
makapaka
Kitty
Hidoi
eve

Pozdrawiam:)



czwartek, 18 października 2012

Otagowana:)

Zostałam otagowana przez Festir i MassieDran 
Dziękuję dziewczyny:*
Zasady:
1. Zamieść baner w poście odpowiadającym na TAG.
2. Napisz kto cię o tagował i zamieść zasady zabawy.
3. Odpowiedz na wszystkie pytania.
4. Zaproś do zabawy 5 innych blogerek.
Pytania:
1. Ile czasu prowadzisz bloga i jak często publikujesz posty?
Bloga prowadzę od maja 2012r staram sie publikować dosyć często i systematycznie:)
2. Ile razy dziennie zaglądasz na bloga i czy robisz to w pierwszej kolejności?
Zależy od dnia:) Czasem od razu ale bywa ,że nie mam kiedy, pierw przeglądam posty blogerek równocześnie sprawdzając komentarze - by móc jak najszybciej odpowiedzieć na pytania:)
3. Czy twoja rodzina i znajomi wiedzą o tym że prowadzisz bloga?
Tak:) Wszyscy, mam 3 młodsze siostry który od razu wygadały rodzicom mój narzeczony też wie:)
4. Posty jakiego typu interesują cię najbardziej u innych blogerek?
Oczywiście włosowe:) Naturalna pielęgnacja, ciekawostki na temat włosów, cenne informacje, lubię oglądać aktualizacje i czytac recenzję - by wiedzieć co  bubel a co hicior:)
5. Czy zazdrościsz czasem blogerkom?
Czasem, ich pięknych włosów i jak szybko im rosną! Ale cieszy mnie to, bo wnikam co używały- może na moje też podziała:)
6. Czy zdarzyło ci się kupić jakiś kosmetyk tylko po to, by móc go zrecenzować na swoim blogu?
Nie nigdy:)
7. Czy pod wpływem blogów urodowych kupujesz więcej kosmetyków, a co za tym idzie, wydajesz więcej pieniędzy?
Oj z początku tak, teraz ,,staram sie'' być rozważniejsza i kupować tylko co konieczne:)
8. Co blogowanie zmieniło w twoim życiu?
Hmm, wniosło nowe informację- a ja lubię wiedzę, na temat rozmaitych rzeczy, z czego się cieszę:)
Nauczyłam się czytać składy, wiem więcej o ziołach i różnych specyfikach, jak i o gospodarce organizmu-jakkolwiek to zabrzmi:)
9. Skąd czerpiesz pomysły na nowe posty?
Same przychodzą :)
10. Czy miałaś kiedyś kryzys w prowadzeniu bloga tak, że chciałaś go usunąć?
Nie:)
Pytanie dodatkowe: Co najbardziej denerwuje cię w blogach innych dziewczyn?
W zasadzie, ty chyba nic, blog ma być dla autorki, ja jestem tylko gościem który nie zawsze musi mieć rację:)

Nie mam sił tagować, niech odpowie kto chce i czuje się zaproszony:)
Eh ta przeglądarka.. ładuje sie i ładuje..

Pozdrawiam:)


środa, 17 października 2012

Joanna, Z Apteczki Babuni, Kuracja wzmacniająca w ampułkach

 Joanna, Z Apteczki Babuni, Kuracja wzmacniająca w ampułkach



Moja opinia

Opakowanie
Tekturowe pudełeczko z 4 ampułkami
Konsystencja
Zółta, wodnista
Zapach
Czuć skrzyp i rozmaryn
Cena/Dostępność
ok 8zł/Drogerie ale nie wszystko - cięzko dorwać
Pojemność
                                                                   każda  ampułka ma 10ml


Efekty

Moje odczucia:
Plusy:
-przelałam do kuracji butelki z Rzepy, starczyły mi na 11 zużyć, 5ml na jeden raz:)
-stosowałam rano w dzień który miałam myć głowę, a nie szłam na uczelnie
-konsystencja mi odpowiada, nie jest gęsta a mimo to wydajna
-w miarę tanie- więc można spróbować
Minusy:
-zapach!- rzepa się ulatnia momentalnie a ten chodził za mną cały dzień, czuć skrzyp,rozmaryn ale to taki ostry zapach trochę ,,moczowy''
-nie poprawiło ukrwienia skóry, rzepa działa lepiej, nie czuć tu żadnego mrowienia czy chłodzenia
-nie wzmocniły moich włosów:< cebulki strasznie osłabły - czułam to więc od poniedziałku wróciłam do lotionu ziołowego by wzmocnić osłabione włosy
-nie były puszyste
-spowodował lekki łupież-przesuszył skórę głowy pod koniec kuracji
-swędziała mnie po aplikacji trochę skóra głowy, a w dzień gdy miałam myć głowę -najbardziej
-nie zmniejszyła przetłuszczania;/
-nie przyspieszyła wzrostu
-aplikacja - może być kłopotliwa ja od razu wszystkie otworzyłam i przelałam do aplikatora ( oczywiście przez ręcznik - trzeba trochę siły)
Czy kupię ponownie?
Sądzę że nie, stanowczo nie, jest wiele innych specyfików to wypróbowania więc po co skoro i tak nic nie zrobiła;/
Czy polecam?
Tania- mozna spróbować, choć dla wrażliwych głow nie polecam;/
Trochę jestem specyficznie nastawiona do takich wcierek,, przed'' ale teraz zacznę Rzepę więc się oskarżę Lotion po myciu - wiem jak działa więc będę umiała wykluczyć:)
P.S. w razie błędów szyku czy ort ( zdarza się) z góry przepraszam - musze ściągnąć polską przeglądarkę:)

Pozdrawiam:)




poniedziałek, 15 października 2012

Farouk, CHI, Silk Infusion (Odżywka bez spłukiwania)

Farouk, CHI, Silk Infusion (Odżywka bez spłukiwania)



Moja opinia
Opakowanie
Wygodna mała buteleczka, wszedzie można ją zabrać
Konsystencja
Gęsty żółtawy płyn
Zapach
Specyficzny, ale nie intensywny
Cena/Dostępność
ok.5zł/Drogerie
pojemność
15ml
Efekty
Z początku sądziłam, że nie robi różnicy moim końcówkom, ale z czasem okazał się bardzo dobry.
Stosuję go tylko do zabezpieczania końców włosów.
Posiada silikony które zmywam przy następnym myciu. Nie posiada alkoholu - więc nie wysusza:)
Plusy
Jest świetnym produktem wygładzającym końcówki włosów, sprawia że wizualnie wyglądają lepiej. 
U mnie działa idealnie przez następny dzień, potem niestety, jak większość silikonowych odżywek, jedwabiów czy serów ślad po nim ginie - w sensie takim, że silikony zawarte w tych produktach po prostu ,,odpadają'' od moich włosów i zostaje ich niewielka część, zauważyłam to już pewien czas temu.
Końce w 3 dniu po myciu juz nie są takie wygładzone. Wtedy zabezpieczam je jakąś mgiełką z silikonem i jest już dobrze:)
Jak zawsze, moje włosy już się do niego przyzwyczajiły choć mam jeszcze z pół buteleczki.
Początkowo wystarczyła kropla teraz dość sporo wylewam na rękę by starczyło na wszystkie końce:)
Konsystencja jest gęsta więc jest bardzo wydajny:)
Minusy:
Nie dostrzegam, to normalne z moimi włosami że już jej tak nie ,,lubią'':)
Mogę tylko uczepić się że butelka nie jest przeźroczysta:)
Czy polecam?
Jak nabardzije:)
CZy kupię ponownie?
Zapewne, ale jeszcze mam sporo jak na ten produkt:)
Pozdrawiam:)

piątek, 12 października 2012

Domowe recepty - maska do włosów - jedwabna - proteiny jedwabiu i kompleks witamin - stymulacja wzrostu

Maskę dostałam ze strony www.bioarp.pl w ramach współpracy, serdecznie dziękuję za zaufanie:)
Domowe recepty - maska do włosów - jedwabna - proteiny jedwabiu i kompleks witamin - stymulacja wzrostu

Moja opinia

Opakowanie
Bardzo wygodny słoiczek, z grubego plastiku, z pokrywką jak w masce drożdżowej i łyżeczką:)
Konsystencja
Jak dla mnie gęsta, podobna do drożdżowej, różowa
Zapach
Cudny, kwiatowy, bardzo uprzyjemnia aplikację
Cena/Dostępność
26,50zł/Sklep internetowy Bioarp.pl
Pojemność
500ml! kocham ja za to


Efekty
Z początku bałam się jej stosować- ze względu na proteiny jedwabiu, ale okazało się że moje włosy bardzo je lubią:)
Plusy:
+cudownie nawilża, za to ja kocham! - uratowała moje włosy które po przeproteinowaniu nie dało się okiełznać w ogóle niczym! ta maska uratowała im ,,życie'':)
+cudownie wygładza włosy, ciężko u mnie o taki efekt, dopiero po ,,wykurowaniu'' przez tą maskę moich włosów są gładkie po prawie każdej odżywce
+witaminy-ożywiły moje włosy, teraz bardzo uważam bo boje się ich znów przeproteinować
+pobudzenie wzrostu?- też mile się zaskoczyłam, dzięki niej moje włosy ,,ruszyły'', nie jest nie wiadomo jaki super efekt ale zaczęły wreście rosnąć w swoim tempie, a nawet troszeczkę przyspieszyły :))
( co też jest sprawą olejku GP z papryką który testuję, który wspomógł - wkrótce recenzja:))
( przez farbę Garnier miałam problemy, odrostu nie było bardzo długo, widać to w wrześniowej aktualizacji, marny przyrost)
+wzmocnienie- tej jesieni moje włosy nie wypadają jak to było zazwyczaj
+pojemność- dla mnie jest cudna, mogę nakładać na całe włosy, a przy moich trochę jej schodzi, stosuję ja już od 3 tygodni, pierw co mycie -co 2 dzień(ok 1,5tyg), a gdy już odżyły 1/2 razy w tygodniu.
Zawsze 30 minut pod folię i ręcznik:)
Mam jej jeszcze na 2/3 użycia na całą głowę:) ( drożdżowa i łopianowa stosowałam tylko na skalp)
+cudowny zapach, bardzo przyjemny, co prawda ciasteczka z drożdżowej nic nie przebije, ale kwiatowa woń tej maski mnie urzekła
+pojemnik:wielkie dzięki producentom za to że jest z przeźroczystego plastiku, widzę ile jej jeszcze mam, jest tez pokrywka zabezpieczająca jak w masce drożdżowej i łyżeczka ( przydatna przy mieszaniu z innymi składnikami)
Minusy:
Co do działania nie widzę żądnych, spełnia obietnice producenta.
Szkoda tylko że nie mogę dostać jej stacjonarnie= dostępność

Podsumowując:
Ta maska ,obok maski drożdżowej stała się moim ulubieńcem, cudnie działa na moje włosy, lubią ją, a zazwyczaj trudno im cokolwiek polubić, takie są wymagające:)
Czy polecam?
Jak najbardziej, na pewno kiedyś ją zakupię, chodź obecnie kusza mnie inne z tej samej serii:)

*To że maskę dostałam w ramach współpracy, w żaden sposób nie wpłynęło na moja opinię.
Można ją kupić  w sklepie:
Dziękuję całej ekipie Bioarp.pl za możliwość przetestowania jej:)
Pozdrawiam:)






wtorek, 9 października 2012

Jak myję włosy?

Spośród wielu technik mycia wybrałam najbardziej odpowiednie dla mnie:)

Jakie znam:

1.Mycie tradycyjne- szamponem
2.Mycie szampon +odżywka
3.Mycie metodą OMO
4.Mycie odżywką
5.Mycie metodą OMM
6.Metoda kubeczkowa
7.Mycie metodą MMO (maska+mycie+odżywka)-gdy maska obciąża włosy
                                                                            Źródło

Jakie stosuję?:
Ja stosuję tylko następujące metody:
1.Mycie metodą OMO = odżywka+mycie (szampon)+odżywka
Zwilżam włosy, nakładam odżywkę - zazwyczaj tę którą chcę zużyć i jest bez silikonu na włosy od ucha w dół, następnie myję skórę głowy szamponem bez uprzedniego zmywania odżywki - spłukuję i wtedy nakładam odżywkę bardziej treściwą:) Spłukuję.
Nie stosuje odżywek b/s - obciążają moje cienkie i delikatne włosy:)
2.Mycie metodą OMM = olej+mycie (szampon)+maska
Dla mnie to odrębna metoda. Chodzi o naolejowanie włosów, pozostawienie ich według uznania, potem umycie łagodnym szamponem - by nie zmyć cennych składników które daje olej włosom, i nałożenie maski przynajmniej na 30minut - folia + bawełniania koszulka - pod wpływem ciepła moje łuski się otworzą a składniki maski będą mogły spokojnie wniknąć:) Spłukanie:)
3.Mycie odżywką
Stosuję tą metodę zazwyczaj gdy moje włosy są przetłuszczone - przez maskę lub nie domycie z poprzedniego dnia- myję je odżywka i spokojnie wytrzymują kolejne 2 dni . Nie chcę po prostu podrażnić skóry głowy i uniknąć szybkiego przetłuszczania:)

Myję też w sytuacjach awaryjnych gdy nie mam szamponu pod ręką - kiedyś u lubego miałam tylko odżywkę.
Najważniejsze by odżywka posiadała środek myjący : Cetrimonium Chloride
Myłam już: Mr.potter;s aloes i jedwab, Isaną z babassu, Nivea Long repair, Hegron b/s-żadna nie spowodowała przetłuszczenia czy oklapnięcia
4.Metoda kubeczkowa
Stosuję ją wyłącznie do szamponów z SLS - czyli tych oczyszczających- rozcieńczam szampon w kubeczku z wodą - gwarancja lepszej piany i zmniejszenia siły detergentu:) Oczywiście potem odżywka/maska:)

Na razie te metody u mnie najlepiej się spisują:)
Ciekawa jestem które u was:) I czy znacie jakieś inne propozycje:)
Pozdrawiam:)



niedziela, 7 października 2012

Papiloty

Po rozczarowaniu, przez moje włosy, że nie urosły we wrześniu. Postanowiłam trochę poszaleć i sprawdzić jak wyglądają w skręcie- dawno ich nie kręciłam.:)
A że uznaję zasadę ,,wszystko jest dla ludzi'' taka krzywda nic im nie zrobi za bardzo:) Tak sądzę..:)
Oto efekty:





 

Na 2 ostatnich zdjęciach widać mój kolor włosów w jasnym świetle, na tych pierwszych-w bardziej zgaszonym. Na szczęście płukanki miodowe zaczynają jednak ocieplać moje włosy:))
Jeżeli się nie zdenerwuje nie pofarbie całości ale sądzę że już niewiele potrzeba:D Się zobaczy!:))
Co się mi spodobało:
-spiralki, niektóre naprawdę ładne
-objętość-było ich o wiele więcej
-miła odmiana od prostych i pofalowanych od warkocza włosów
Nie spodobało mi się:
-u góry się nie pokręciły-papiloty się zsunęły
-suche końcówki - grrrr, mogłam je zabezpieczyć wysuszyły się strasznie
-nie mogłam rozczesać za bardzo-zbyt się puszyły po rozczesaniu
-źle się w tym śpi

Podsumowując:
-następnym razem zabezpieczyć bardziej końce
-użyć materiału lub koczków bo papiloty przestały mnie zadowalać:)
Po zrobieniu im kuku naolejowałam i już były happy , ja również bo się ,,wyżyłam'':)
Pozdrawiam:)


piątek, 5 października 2012

Zakupowo

No i się zaczęło..tzn.studia:)
A z racji tego że studiuje w mieście gdzie są 2 rosmany i jedna drogeria kosmyk poszłam na zakupy:)
Ograniczyłam się tylko do 3 produktów, tak na początek by nie zbankrutować;p
Olejek Silky Kallos- z zaciekawienia, ma parafine ale moim włosom to nie przeszkadza, jako zabezpieczenie:) Ma dużo ekstraktów więc zobaczymy, bałam się że za bardzo natłuści mi włosy ale nic takiego się nie zdarzyło, bardziej błyszczały. Jest dwufazowy, trzeba wstrząsnąć:)
Odżywka ekspressowa mrs.potters ochrona koloru - nie ma silikonu, za to ma piękny zapach, nie przetłuszcza - mi wszystkie mgiełki przetłuszczają włosy więc jestem happy:) Ułatwia rozczesywanie a włosy się tka nie plątają:)
Garnier odżywka d/s awokado i masło karite-po 1 użyciu - bomba:) włosy wygładzone, nawilżone, miękkie - cudo:))
Natomiast Szampon z pomarańczą i papryczką chilli stymulacja wzrostu dostałam od lubego - zamówił na bioarp.pl, zobaczymy jak się spisze:)
-paczka od bioarp idzie do mnie ok 2/3 dni ( jeśli dostane maila : wysłane np. w poniedziałek , paczka jest u mnie w środę) - pisze bo ktoś szukał odpowiedzi - źródła ruchu sieciowego:)
Chciałam kupić jeszcze Saponics ale to następnym razem:)
Pozdrawiam:)



środa, 3 października 2012

Jak śpię z moimi włosami?

Jak spać ,, z włosami'' dla mnie to był naprawdę odwieczny problem.
Propozycje:
1.Rozpuszczone włosy : 
Edit:
- z początku byłam przeciw, ciągły, spałam na nich, Luby mnie cudził, zahaczały się o guziki itp.
- obecnie przerzucam przez poduszkę nad głową i jakoś daję rady, nie jest to 100% dobra metoda ale nie jest też źle:)
- włosy odpoczywają-  gdy nosi się je cały dzień spięte;
-można zabezpieczać silikonowym serum lub jedwabiem na noc:)

2.Warkocz

-bardzo wygodny - do czasu, teraz gdy włosy są dłuższe naprawdę przeszkadza, gniecie mnie w plecy lub w inne części ciała gdy na nim nie chcąco leże i co z nim zrobić gdy tak wędruje?
-ciągłe fale- falowane na pewno to ucieszyłoby ale nie mnie, czasami mam ich naprawdę dość
-końcówki: z własnego doświadczenia widzę że się niszczą niestety w warkoczu, zabezpieczam je ale wiecie  przygniatanie, ocieranie co począć.

-korzystam z niego tylko gdy mam gorszy dzień - gdy wyglądają jak siano, miewają takie dni - po przeproteinowaniu zwłaszcza - ale dałam już z tym radę lub koniecznie chcę fale a włoski są naprawdę nawilżone
-na noc staram się zapleść jak najniżej - zmniejsza to ryzyko ,,starcia'' włosów:)

=od czasu do czasu 

3.Koczek ślimak na czubku głowy
-piękny skręt - naprawdę daje efekty naturalnego skrętu bez stylizacji, jednak u mnie tylko gdy włosy sięgają max pasa.

-efekt push-up- cudownie podnosi włosy u nasady - najlepiej gdy kok był nad czołem;
-obcieranie dolnej warstwy włosów - dobrze i źle- dla mnie osobiście nie za dobrze bo pod spodem mam włosy wysoko porowate które niezwykle się plączą ,to je dobija  i mnie bo tą warstwę przycinam ciągle by w końcu wydobrzała
-cebulki: luźny jest najlepszy, ale ja nie umiem takiego, spięty mocno nie wchodzi w grę, za dużo włosów mam (chociaż cienkie to ciężkie) i się zsuwają i wychodzi g**** a nie kok, ciągnie też strasznie moje biedne cebulki, które odczuwają ciężar włosów
-wygoda: jak dla mnie 50/50, jak kok ,,kula'' mi się nad głową to szału dostaje bo mnie ciągnie, a z 2 strony nic mi nie lata kolo twarzy
=zazwyczaj, chodź ostatnio mniej

4.Luźny kucyk:

To moje ostanie odkrycie - robię kucyk wysoki, kładę się do łóżka, przekładam włosy nad poduszką  i spuszczam gumkę - by mi nie ciągła cebulek, póki co to działa.
Wiem, czasem budzę się i włosy leżą koło mnie - ale koło! nie pod, nauczyłam się je poprawiać na śnie i znów przekładać za poduszkę by mogły swobodnie wisieć - tam nic ich nie ociera - zwłaszcza końcówki:)

Co mnie ucieszyło: Mój Luby też mi je przekłada gdy ze mną śpi:D Zauważyłam ostatnio gdy byłam lekko obudzona:)) Boi się, że mnie pociągnie, bo to naprawdę niemiłosiernie boli:<
Jak miło z Jego strony:*
Włosy rano są proste i co najważniejsze mogły doschnąć spokojnie -czasem po prostu jestem tak padnięta, że nie dam rady czekać.
-otarcie z tyłu - sądzę, że jest mniejsze ponieważ włosy leżą luźno a nie są spięte w jednej pozycji
=póki co najlepsze dla mnie rozwiązanie

*musiałam uraczyć wpis starymi zdjęciami - jeszcze sprzed przeproteinowania:<

A co wy robicie z włosami na noc? 

Pozdrawiam:)


poniedziałek, 1 października 2012

Otagowana:)

Zostałam otagowana przez Pasinoe za co jej dziękuje:*

ZASADY
1.Wklej obrazek TAGa
2.Odpowiedz na pytanie.
3.Oznacz 5 blogów które według
ciebie mają ładne szablony,i posty


PYTANIE JEST DO KAŻDEGO TAGA :)

Jeśli twój blog miałby włosy jakiego by były koloru ?
Moja odpowiedź: Oczywiście  złoto-miodowy  blond - bo taki mi się marzy:)

Sądzę że większość autorek blogów dbają o nie, a szczególnie o szatę graficzną. Każdy ma coś w sobie i jest na swój sposób piękny:)
Ja taguję  5 osób- według zasad:
1.Złotowłosa
2.imprevisivel
3.caravely
4.Mania Bania
5.patrycjaa-wardrobe 
Mam nadzieje że każda blogerka zostanie wyróżniona:)
Pozdrawiam i zapraszam do zabawy:)