Wszystkie prawa autorskie do treści i zdjęć znajdujących się na blogu zastrzeżone. All rights reserved:)©

Translate

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych Świat!

Z okazji cudownych dni jakimi są Święta Bożego Narodzenia chciałabym złożyć wszystkim czytelnikom ,cudownych, ciepłych i udanych świąt.
Abyście w nadchodzącym roku zrealizowały/li wszystkie swoje plany i by wasze marzenia się spełniły jak najprędzej, a codzienność nie przytłaczała nadmiarem obowiązków. 
Życzę chwil wytchnienia, uśmiechów na twarzy, miłości i wszystkiego co najlepsze dla was!
Źródło

Pozdrawiam:)



czwartek, 20 grudnia 2012

Zakupy z całego miesiąca...

Znowu mały haul zakupowy, kosmetyki zakupiłam w listopadzie i teraz w grudniu. Do końca roku - szlaban!
1.Olej rycynowy - niezbędny
2.Seboradin lotion z czarną rzodkwią - śmierdziuch niesamowity! Ale będę go używać jak zakończę kulpol
3.Odżywka z Żeń-Szeniem Herbal Care Farmona- wygładza ale nie spektakularnie, zapach bardzo ziołowy, specyficzny, nie zachwycił mnie ale kto wie mogę się od niego uzależnić, jakoś śmierdziuchy mnie pociągaja;p
4.Ziaja Odżywka masło kakowe- z silikonem Dimethicone które moje włosy tolerują b. dobrze, specjalnie na zimę:)
5.Odżywka Rumiankowa Herbal Care Farmona- można używać jako b/s - u mnie jak każda b/s plącze włosy;// Ale nie obciąża:) Pachnie rumiankiem:)
6.Olejek przeciwłupieżowy GP- na próbe jak skończę z papryką
7.Jantar- stosuję z Kulpolem, między myciami bo odświeża moją skórę głowy - Kulpol niestety nie zadziałał pod tym względem
8.Kremik do rąk z olejkiem arganowym i oliwkami - bardzo fajny skład, dobrze sie wchłania ma za zadanie wzmacniać naturalna barierę ochronną rąk:)
9.Wazelina - do ust, podoba mi się zapach, specjalnie na mrozy
10.Olej lniany - będę testować jak skończę kukurydziany
11.Olej kukurydziany - ma cudny zapach, mogłabym go zjeść, jest bardzo żółty, przy spłukaniu spływa żółta woda, może ociepli mi kolor włosów :)
12.Jedwab GP - na końce, ciekawił mnie, w końcu go dorwałam:)


Uff...Musze zrobić szlaban bo zwariuje...
Będę odkładać na Khadi :P
Tak..! to dobry plan:)
Miałyście cos z tych ,,cudów''? Jak wspominacie?
Pozdrawiam:)

środa, 19 grudnia 2012

Olejek rycynowy


Z racji tego , sama kiedyś szukałam informacji na jego temat, zapisze moje spostrzeżenia:)
Konsystencja:
Bardzo gęsty, lepki żółty płyn. Trudno się go nakłada.
Sposób? - podgrzać, staje sie bardziej lejący, ale tylko dopóki nie wystygnie
Opakowanie:
Zazwyczaj w buteleczce, jak po syropie na kaszel.
Sprzedawany w aptece.
30ml - za ok. 2/3zł
100ml- za ok. 8/10zł
Zapach:
Nie zbyt przyjemny, specyficzny

Zastosowanie:
Na rzęsy - o czym pisałam TUTAJ
Na włosy:
Olejowanie:
Mieszam odrobinę z innymi olejami, ułatwia aplikacje. 
Często stosuje go przed myciem na same końcówki.
Efekty:
Włosy lśniące, miłe w dotyku.

Skóra głowy:
Podgrzany olejek, pochylając głowę w dół nakładam na skórę głowy opuszkami, masuję - nie jest to zbyt komfortowy zabieg, włosy sa sztywne i bardzo tłuste.
Efekty:
Szybszy porost, nawilżenie skóry głowy.
Minus:
Zbyt często nakładany wzmaga przetłuszczanie.
Trzymany za długo - dłużej niż ok 30 min/1h - powoduje wypadanie włosów.

Maska 
Nafta+olejek rycynowy ( odrobina) + żółtko+ 2 łyżki maski do włosów + ew. sok z cytryny
Nafta cięzko się zmywa, olejek jest tu dodatkiem.
Trzymam ok 15 minut -jak pisze na opakowaniu z nafty.
Bardzo dobrze działa na moje włosy. 

Inne efekty:
Przyciemnianie:
Rycyna zamyka łuski włosów, które wydaja nam sie przez to ciemniejsze.
U siebie zauważyłam to tylko na rzęsach - gdy stosuję olejek rycynowy codziennie.

Opieram sie na własnych doświadczeniach. Olejek bardzo lubię i powracam do niego często:)
Miałyście do czynienia? 
Jak wasze wrażenia?
Pozdrawiam:)


poniedziałek, 17 grudnia 2012

Warstwy moich włosów...

Niestety nie jestem posiadaczka równych warstwowo włosów.
Dlatego zazdroszczę wam dziewczyny że wasze włosy są ,,jednowarstwowe'' - tak sądzę bo nie zauważyłam że jest inaczej.
Przez warstwy moje włosy tracą dużo na objętości - zwłaszcza na końcach.
Gdyby wszystkie były równej długości byłyby o wiele grubsze i piękniejsze.

Ale cóż trzeba płacić za głupie błędy z przeszłości:
-szarpanie przy czesaniu - milion włosów na grzebieniu i spadające końcówki
-gumki z metalowymi częściami- naprawdę to zło! miałam zawsze tyle wyrwanych włosów na nich..
-tarcie ręcznikiem - mega pokruszone
-samodzielne podcinanie bez przemyślenia - np. cieniowanie maszynką do golenia przodów, przez co były mega poszarpane, oczywiście jedna strona bardziej od drugiej
-ogółem.. zła pielęgnacja...

Podcinałam ostatnio moje warstwy. Wtedy zauważyłam jakie są nie równe. 

*przepraszam za błędy, nie zauważyłam ich;//
Po podcięciu zniszczonych wartsw:

Są po prostu krzywe, jak jakieś schody wyglądają, najbardziej straciły końcówki, które teraz zostały z najdłuższej warstwy trochę przerzedzone.
Podetnę je po akcji zapuszczanie choć krzyczą wciąż do mnie: Podetnij nas!
No i moje przodnie pejsy, zaznaczone na 1 zdj. na czerwono:
Scięte dużo ale nie było wyjścia, wśród nich znajdowały się też pozostałości po zapuszczonych bokach grzywki.

Oh, poczekam sobie aż ładnie równo urosną...
Sami zobaczycie na aktualizacji, jeśli ją zrobię bo nie mogę na nie patrzeć ;p
Dobija mnie to cholernie, ale trudno trzeba być wytrwałym w założonych sobie celach.
Obecnie jestem nie zadowolona z nich...
Grudzień będzie ciężki, spiąć i zapomnieć o nich.
Jak osiągną docelową długość, co miesiąc będą podcinane. Obiecuję to sobie.


środa, 12 grudnia 2012

Olejek Silky, Kallos


Moja opinia:
Używałam go tylko do zabezpieczania końcówek, ze względu na oleistośc, silikony i pq.

Opakowanie
Wygodna, plastikowa buteleczka. Atomizer genialny! Nie zacina się rozpryskuje równomierna mgiełkę - wprost ideał dla mnie.
Konsystencja
Jest dwufazowa, więc należy wstrząsnąć przed użyciem.
U góry jest jasno niebieski płyn, na dole żółty oleisty.
Zapach
Delikatny, nie wyczuwalny
Cena/Dostępność
10zł/Drogeria Kosmyk
Efekty:
Na mokro :
Po myciu spryskiwałam końcówki włosów, jednak nie widziałam żadnych efektów.
Na mokro u mnie sie nie sprawdza. Podobnie jak jego brat Glossy.
Na sucho:
Idealny!
Wygładzał mi końce, błyszczały - i najważniejsze że mimo iż jest to olejek nie otłuszczał ich!
Jestem nim zachwycona.
Nie stosowałam go na całe włosy bo nie miałam takiej potrzeby bałam się trochę otłuszczenia, w przypadku moich końcówek to nie możliwe one chłoną każdą ilość oleju.
Prawie już dobił dna.
Oczywiście nie zauważyłam jakieś szczególnej regeneracji.
Miał zabezpieczać i i tyle- spisał się.
Jedyna mgiełka  która mi odpowiada.
Inne puszą mi włosy, plączą;/
Czy polecam?
Tak.
Czy kupię ponownie:
Tak!

Zakupiłam już jej brata na próbę. 
Efekty początkowe?
Również muszę stosować na sucho. Na mokro zbyt je strączkuje.
Jest bardziej tłusty od brata.Przeźroczysty.
Uwaga: Bardzo prostuje włosy, i trzeba bardzo uważać z ilością - może przetłuścić włosy.
Skład ma mniej złożony i jak dla troszkę lepszy choć mniej olejów.
No i ja ma pompkę.
Pozdrawiam:)




wtorek, 11 grudnia 2012

Moja wymarzona długość włosów

Już dawno miałam napisać tego posta, tylko nigdy nie zrobiłam odpowiedniego zdjęcia.
 Zdjęcie w spodniach ułatwia mi to bardzo:)

Mój włosowy cel: wizualnie to żółta kreska, tylko do tej długości zapuszczam:)
Gdy dorosną będę ścinać co miesięczny przyrost by je ładnie wyrównać a końcówki wtedy będą mieć raj:)
W tym miejscu kończy się moja kość ogonowa.
Moje włosy obecnie maja : 70/71 cm
Mój cel: 80 cm
Więc brakuje mi ok. 10/9cm:D
Nie jest źle:) W moim przypadku nie mogę liczyć na porost większy niż 1 cm ew, 1,3cm - moje włoski są bardzo wolne i toporne ale postaram się:)
Przeliczając: dopiero we wrześniu uzyskam swoją długość, jeśli nie wynikną żadne komplikacje - różnie to bywa:) Ale nie poddam się dam rade:)
Jestem bliżej niż dalej pragnę znów mieć tą długość:
Trzymajcie kciuki za moje biedne włoski:)
Mam nadzieję że i wam się uda jak najszybciej osiągnąć swoje cele!:D

P.S.
Podcięłam boczne włosy - które najbardziej były zniszczone teraz dziwnie bo wyglądana bo ciachałam na prosto ale przynajmniej juz sie nie skruszą - temu nie chciały rosnąć.
Na długości były zdrowe:)
Wygląda to trochę jak ogon, lub schody... ale urosną mam nadzieję:)
Rosnąć mendy! xD :))

Pozdrawiam:)



poniedziałek, 10 grudnia 2012

Humawit Skrzyp i pokrzywa, suplement diety



Skład:
drożdże piwne, skrobia ziemniaczana, fosforan triwapniowy, ekstrakt skrzypu polnego, ekstrakt porzywy.

Moja opinia:
Opakowanie:
Duży plastikowy słoik z nakrętką którą najpierw trzeba umiejętnie nacisnąć by otworzyć
Moje ma 250 tabletek, można kupić 150.
Tabletki:
Jak da mnie małe, płaskie nie sprawiały mi trudności w połykaniu ( choć znalazłam wiele opinii że sprawia innym to trudność)
Dawkowanie:
Tak jak zaleca producent na opakowaniu: po 2 tabletki 2 razy na dobę w trakcie lub po posiłku, popijać wodą.
Lepiej nie przekraczać dawki, może mieć skutki uboczne ( mega wysyp , wypadanie włosów).
Zapach
Śmierdzą, ale połykasz i po problemie, nigdy się do pitnych nie przekonam
Cena/Dostępność
Kupiłam w zielarski 18zł, można znaleźć w aptece
Efekty:
Stosowałam przez 30 dni, 4 tabletki dziennie.
Pierwsze 3 dni: wysyp a włosy leciały bardziej niż zwykle - oczyszczanie z toksyn organizmu. 
Na 4 dzień pryszcze zniknęły w zaskakującym tempie a włosy przestały wypadać.
Włosy zaczęły ciut szybciej rosnąć, w tym miesiącu przyrost był ok.1,3 cm a w moim przypadku to dużo - bez niczego ledwo 0,5 cm dają rade. Dzięki pielęgnacji dobijam ok.1cm.
W trakcie stosowałam 1/2 razy w tyg. rycynę na skalp - przyspiesza troszkę, więc jako duo byli b.dobrzy.
Uwaga: włosy szybciej rosną nie tylko na głowie:)
Poza wysypem, skutków ubocznych nie znalazłam.
Odstawiam , powrócę po przerwie  mój organizm odpocznie w tym miesiącu.
Czy polecam?
Dla tych co jak ja nie znoszą zapachu drożdży a co dopiero ich picia! Tak. Można spróbować, tylko trzeba pamiętać o zaleceniach producenta i że to tylko suplement który wszystkich witamin nie zapewni.

Pozdrawiam:)



piątek, 7 grudnia 2012

Cienkie włosy?

Zawsze myślałam, że mam mega cienkie włosy tak mi wmawiano od dziecka, 
a one były po prostu proste!
( nie tak falowane i kręcone jak innych w całej mojej rodzinie)

Dla mnie osobiście cienkie włosy to 6cm  i mniej, średnie tak od 7 - 9cm, a grube powyżej 10:)
Taka jest moja skala, wy może macie grubsze włosy więc inaczej na to patrzycie.
Porównania mam z doświadczenia:)
Podobną skalę widziałam na forum Long Hair Community :)

Okazuje się, że są normalnej grubości co mnie strasznie cieszy -
Mój kucyk zaczyna grubnąć, rośnie milion nowych które widzę  i czuje pod palcami!
Jaka to niesamowita radość gdy całe życie ktoś ci wmawiał :
Masz cienkie włosy musisz mieć krótkie!

Wiem teraz, że tak nie jest, one są po prostu delikatne i wymęczone wszystkimi zabiegami
Hura to nie genetyka! - tyle mogę powiedzieć:)
Z nią bym nie wygrała, natomiast mogę wygrać z moimi błędami z przeszłości:)
Najbardziej cieszą mnie grubsze końce:)
Moje siostry : obie maja zdrowe swoje włosy - Klaudia 2 razy farbowane ale dalej zdrowe mimo wszystko:)
Ich objętość kucyka = 9cm
Moja obecnie 8cm:)
Moje włosy były farbowane przez 7 laT , mimo tego dochodzą do naszej średniej rodzinnej.
Nie liczę na więcej niż 9 cm, one są wzorem według którego porównuje, choć nigdy nie wiadomo, natura lubi płatać figle:)
Jak widać na zdjęciu: moje włosy mają obecnie ok 8cm cm:)
Startowałam z ~6cm 
Więc idzie mi dobrze:)
Po myciu moje włosy nabierają objętości mają nawet 9cm
Potem z dnia na dzień oklapują:)
Przepraszam na brzydkie paznokcie, jeden mi się potem złamał;p
Zdjęcia z października ale sprawdzam co 2 miesiące, następne porównam na końcu grudnia;)
Tylko by nie wypadały:<
Jednak jestem dobrej myśli:)

Pozdrawiam:)

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Pół roku bloga III : Włosy przez pół roku:)

No i mam małe zestawienie wszystkich miesięcy pielęgnacji.
Maj: początek, znalazłam zdjęcie bez flesza
Czerwiec 14- przed podcięciem
Czerwiec 30-po podcięciu
Lipiec-Najładniej urosły
Sierpień-nawet nawet:)
Wrzesień -słaby przyrost, przeproteinowanie;/
Październik-Już lepiej:)
Listopad-różnie, raz dobrze raz źle - jak to w życiu:)

Wszystkie zdjęcia bez flesza, słabym aparatem;// ( oprócz maja i lipca - lepszy aparat)
Zobaczymy jak historia dalej się potoczy...:)
Pozdrawiam:)

piątek, 30 listopada 2012

Akcja zapuszczanie włosów: podsumowanie listopada

Produkty w Listopadzie:

1. Humawit skrzyp i pokrzywa- będę stosować jeszcze do 9.12 zaczęłam 9,11 - włosy trochę szybciej rosną, ale wysyp był na początku, będę recenzować:)
2. Jantar + Lotion ziołowy - są oba na wykończeniu stosowałam po myciu i między myciami, przelałam do 1 atomizera, jeszcze mi zostało na miesiąc.
3. Olejek rycynowy- stosowałam na rzęsy, paznokcie i skórę głowy- przyspieszał wzrost włosa ale tylko jak go użyłam ( kilka dni po widać było), za dużo razy nakładany wzmaga przetłuszczanie ;/
4. Ampułki Rzepa -recenzja


W Grudniu będę używać:
1.Jantar+ Lotion ziołowy - by wykończyć ta mikstu - pomiędzy myciami bo nie przetuszcza 
2.Humawit do 9.12
3.Woda brzozowa kulpol - szybko schnie, zawiera alkohol, zapach mi nie przeszkadza
4.Olejek GP - znów powraca do testów:)
5.Seboradin balsam z czarną rzodkwią - pachnie specyficznie, podobnie do Rzepy z Joanny, będę stosować na skalp bo tylko 200ml:)

I małe zakupy:

Seboradin - na poprzednim zdjęciu:)
Maska Masło kakowe Ziaja - bardzo gęste, ładny zapach:) ( Dimethicone)
Nafta- będę próbować:) Jeszcze nie wiem jak..chyba jako maskę zobaczymy ci mi przypasi
Rybki keratynowe - do maski od czasu do czasu : 48 sztuk/11zł sklep Medica - zielarski:)
Maska Biowax- w końcu jakąś spróbuje:)

Pozdrawiam:)

czwartek, 29 listopada 2012

Pół roku bloga II : Podsumowanie pielęgnacji: Jak było kiedyś jak jest obecnie?

Co zmieniło się przez te pół roku w mojej pielęgnacji?:


Mycie:
Kiedyś:
Mycie tylko szamponem z SLES, jakimkolwiek który był w łazience nie przejmowałam się jakoś, pisało do farbowanych to do farbowanych, jedynie gdy miałam  łupież kupowałam jakiś przeciwłupieżowy.
Obecnie:
Łagodne szampony typu: Płyn do kąpieli D\BDFM, ostanio Facelle - oba super zmywają każdy olej z mych włosów i do tego głównie mi służą, teraz LoveMix z papryczką chili- nie mam jeszcze zdania ale nie sprawia problemów, Barwa Czarna Rzepa - cudny do oczyszczania przynajmniej 1 w tygodniu.
Myłam Alterra kofeina i biotyna - zupełnie marka nie dla mnie.
Innych nie próbowałam lub umyłam max 1 głowę, mam tez olejek z Isany- nie testowany.

Odżywianie:
Kiedys: 
Jakakolwiek odżywka byleby mogłam rozczesać włosy, zazwyczaj jakaś markowa lub litrowa bo taniej.
Obecnie:
Tylko wybrane odżywki, nie kupuje byle czego , czytam składy.
Póki co ulubione:
-Isana  z babassu(wycofana)
-Balsam mrs.potters aloes i jedwab
-Garnier awokado i masło karite
-Balsam ziołowy gęsty do cienkich i osłabionych -rosyjski
-Hegron - b/s

Maskowanie:

Kiedyś: 
Wtf? nie wiedziałam że w ogóle istnieją, obiło mi się o uszy ale po co tyle zachodu?
Obecnie:
Uwielbiam maski, warto poświecić im czas, działają cudnie:)

Ulubione:

-Maska drożdżowa - rosyjskie kosmetyki
-Ziaja ceramidy i odbudowa (Dimethicone ale dobrze nawilża)
-Kallos LAtte - proteiny
-Kallos colour - cudownie nawilża
-Kompres babuni - obciąża ale i tak lubię:)

Olejowanie:
Kiedyś:
Pamiętam że czasem stosowałam olej rzepakowy na końce jak już mnie do białej gorączki doprowadzały ale robiłam to podświadomie - pomagało ale nie kontynuowałam tego  ( raz na kilka miesięcy się mi przypomniało).

Obecnie:
Uwielbiam, moje włosy również, odżyły lepiej się układają i widać że rosną:)
Ulubione:
-oliwa z oliwek
-macerat własnej roboty:skrzyp,pokrzywa,łopian,rumianek,chmiel olej rzepakowy
-olejek GP z papryczką
-Olejek BDFM iBD
-Oliwka Hipp

Płukanki
Kiedyś:
yyy...ale po co?
Obecnie:
Uwielbiam zwłaszcza octową, miodową, lipowa  i z siemienia lnianego


Wcierki:
Kiedyś:
A co to?
Obecnie:
Uwielbiam, dobra broń na porost włosów:) 

Ulubione:
-Jantar - mimo słabego u mnie działania
-Kuracja Rzepa  i ampułki - love!
-Lotion ziołowy wzmacniający za babyhair's
Reszta jest do testów jeszcze:)


Czesanie:
Kiedyś:
plastikowa zwykła szczotka która wyrywała mi włosy
Obecnie:
Z dzika lub grzebień z szeroko rozstawionymi zębami, Nie szarpię ale czesze na mokro by były proste, bo często się dziwnie odginają;/

Włosy czeszę tylko 2 razy dziennie - rano i wieczorem:)

Szuszenie:
Kiedyś:
Ręcznik, nakładałam turban i tyle, często tarłam włosy
Obecnie:
Bawełniana koszulka - mam ich mnóstwo w domu, się przydały:)

Stylizacja:
Kiedyś:
Gumki z metalowymi częściami, wsuwki bez zaokrągleń - drapały głowę  i wyrywały włosy.
Obecnie:
Frotki, wsuwki z zaokrąglonymi końcami, staram się uważać podczas ich wpinania.
Ani teraz ani kiedyś  nie używałam: Prostownicy, suszarki, Lakier tylko do grzywki.


I chyba tyle. Staram się być delikatna i kochać je coraz bardziej:)

A co wy zmieniłyście w swojej pielęgnacji?

I Jemiołuszki które dziś całym stadem przeleciały mi nad głową i usiadły na drzewie nade mną:)
Kiepskie zdjęcie ale uwierzcie są cudne! Cudownie ćwierkotają!
Ah kocham ptaki:)
Wypatrujcie!
Może się wam poszczęści:)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jemiołuszka_zwyczajna


Pozdrawiam:)




środa, 28 listopada 2012

Aktualizacja włosowa - listopad

Listopad - dużo stresów i pracy, co wynikło również na porost moich włosów
Włosy w listopadzie:
Jakość jak zawsze jak w mordę strzelił ale nic nie poradzę, zdjęcie już późno robiłam, wcześniej nie dałam rady - farbowanie:)

Czy jestem zadowolona?
Po dzisiejszym farbowaniu Wellaton 9,3 na wodzie 6% bardzo:)
W końcu mają śliczny złoty kolor, włosy nie wysuszyły się za nadto - trochę końce ale już odetchnęły:)

Listopad:
Przyrost: zauważyłam, że bez porządnych wspomagaczy (wrzesień)  moje włosy rosną zaledwe 0,5cm na miesiąc może 0,8 cm. Więc odrost w tym miesiącu = 1,3cm Więc jestem w miarę zadowolona. Nie mogę wydziwiać bo moje włoski i tak dają z siebie wszystko:)
Tylko Cierpliwości...
Olejowanie: olejuję gdy mam czas, max 2 razy w tygodniu starczy:)
Odżywianie: dalej stosuję zamiennie maskę/odżywkę choć nie zawsze daję pod czepek - jedynie gdy mam czas, ale na pewno raz w tygodniu:)
Płukanki:obecnie octowa, próbuje cytrynową:)
Wypadanie: nie zauważyłam zwiększenia, wypadają tyle ile muszą
Mycie: co drugi/3 dzień:)
Końce: Najdłuższe - bez rozdwojeń ale jak widać na krótszych mogą się pojawiać - choć ostatnio je starannie podcięłam:)
Babyhair's: są i cudnie rosną:)
Farbowanie: dziś farbowałam włoski na całości, kolor poprzedni bardzo się wypłukał i był taki beżowo jasno brązowy blond- taki wypłukany , a na niektórych długościach biały... pamiątka po pasemkach z kwietnia... 
Porównanie miesięcy:
Z lewej - październik, na środku dzisiejsze włoski po farbowaniu świeżo - końce trochę były nastroszone ale wystarczyło dać na kilka minut do koka i znów są gładkie i miłe ( zdjęcie 3)
Niestety zdjęcia nie oddają zbyt dokładnie mojego koloru:) 
Postanowiłam, że  potrzebuję punktów odniesienia - będą to dżinsy:) 
Żółta linia oznacza też mój cel włosowy ale.. to w następnym poście:)

Wciąż trwa akcja zapuszczanie, w kolejnym poście napiszę co stosowałam, jak się mniej więcej sprawdziło i co będzie w grudniu::))


Wciąż walczę uporczywie o zdrowie i długość:)
Pozdrawiam:)


wtorek, 27 listopada 2012

Pół roku bloga I : Statystyka, źródła ruchu sieciowego, ...

Pierwszy wpis pojawił się w maju. W listopadzie to pół metek:)
Dziś trochę suchych faktów:)

Odwiedziliście mnie :  44 879 razy
Obserwuje mnie: 189 osób 
Najczęściej oglądane i czytane posty:

Najchętniej czytane strony:

Adresy z których mnie znajdujecie:
Odbiorcy:


Źródła ruchu sieciowego:
Najczęstsze:



Najciekawsze:
-nieznane w grzywkach
-plukanka na zolty blond nie pomaga
-czy można olejek pielęgnacyjny zjeśc
-odwrotne ombre hair
-cukier puder na przetłuszczającą się
-krótka talia szerokie biodra i ramiona
-dupa pod prysznicem
-arbowanie 3d wella
-rude wlosy , zielona koszula
-moja dupa
-rossmann tusz do odrostow
-instrukcja jak wytrzymać z włosami w trakcie ich zapuszczania
-obcielam wlosy do pasa
-40 lat a blond włosy do ramion
-bardzo silny rozjasniacz xxl live
-moje dokończenie brzyduli 1cz
-najdłuższe włosy na świecie
-sposoby na loki mamuśka

Blog wprowadził w moje życie wiele radości i wiedzy której tak pragnę:)
Codziennie się czegoś uczę, zarówno zdobywam nowe informacje od was które są niezwykle cenne, jak również patrzenia trzeźwym okiem na rzeczywistość.
Wiele z was jest niezwykle sympatycznymi osobami, z nieprzyjemnościami póki co się nie spotkałam:)
Cieszę się że mój słomiany zapał nie wygrał z moją odpowiedzialnością i entuzjazmem:)
Dziękuję za wszystkie wasze konstruktywne uwagi, wypowiedzi - zawsze biorę je pod uwagę:)
Mam nadzieję że każda z nas osiągnie w swoim życiu to czego pragnie ( zarówno włosowo jak i życiowo)
Pozdrawiam serdecznie:)



poniedziałek, 26 listopada 2012

Olejek rycynowy na rzęsy

Wraz z Akcją Zapuszczanie postanowiłam używać rycyny nie tylko na skórę głowy ale również na rzęsy.
Smarowałam je systematycznie na noc prawie codziennie, lub co 2 dzień.
Jestem bardzo zadowolona z efektów.
Mam genetycznie ciemne( brwi również )  i długie rzęsy ale od słońca jaśnieją na końcach.
Rycyna sprawiła że moje rzęsy rosną bardzo szybko, a jasne końcówki odrobinę przyciemniały. Smaruję dalej ponieważ jeszcze widzę że jaśniejsze końcówki sięgają dalej:)
Rycyna jako tako nie ma w sobie właściwości przyciemniających ale zamyka łuski włosia przez co wydaje się ciemniejszy:)
Dla mnie bomba:)
Lepiej się układają dzięki szczoteczce z tuszu którą aplikuje rycynę:)

Uwagi:
-trzeba uważać z ilością - najlepiej nakładać starą maskarą - pokryje tylko rzęsy
-na szczoteczkę nakładaj jedynie odrobinę rycyny która jest dostatecznie gęsta- ja kropelkę nakładałam na palec a potem wsmarowałam w szczotkę ( i tak często było za dużo:)) 
-nadmiar można zobaczyć kropelkami na końcach rzęs
-nie przesuszyła mi oczu, nie podrażniła
-rano dalej była na rzęsach, oczy mogą wokół błyszczeć jak po kremie nawilżającym
-uwaga na brwi - one też rosną szybko - chodzi o te pod łukiem brwiowym nad powieką - w moim przypadku był to minus ( ileż można wyrywać te włoski!)
-ma dziwny zapach- mój nos go znosi, na szczęście nie jest intensywny ale zależy od nosa:)
-często nakładałam rano i cały dzień nosiłam i nie było żadnych skutków ubocznych:)
-przestałam mieć ,,śpiochy'' - za co jestem jej ogromnie wdzięczna:)!

U was tez rycyna tak dobrze działa?

Pozdrawiam:)


niedziela, 25 listopada 2012

Fryzura XXIII

Nazwałam ją tak bo pamiętam, że fiona ją nosiła, często małe dziewczynki ją mają.
Czas wykonania: 2 minuty
Sosuję ją gdy wiem że będę myłą włosy wieczorem - gładkie przy głowie, a włosy nie latają jak oszalałe bo splecione w warkocza.
Do mojej głowy wysoki kucyk nie pasuje niestety i naciągna strasznie mi cebulki.

Troche krzywy kucyk:)
Jakość nie najlepsza, wybaczcie.
Pozdrawiam:)


piątek, 23 listopada 2012

Ampułki wzmacniające, Joanna,Rzepa

Ampułki wzmacniające Rzepa z Joanny


Moja opinia:
Opakowanie
7 szklanych ampułek, każda po 10ml
Konsystencja
Żółty lejący się płyn
Cena/Dostępność
Drogerie ale tylko niektóre, ogólnie słaba
Ja kupiłam za ok 12 zł w Drogerii Kosmyk
Pojemność
Każda ma 10ml w sumie 70ml
Efekty:
Ampułki stosowałam przez ok 1 miesiąc
Wystarczyło mi na tyle ponieważ przelałam je do opakowania po kuracji Rzepa które sprawia że każda wcierka jest mega wydajna, polecam bardziej niż atomizer który często psika na włosy, a płyn często wycieka ( trudno znaleźć idealny).
Wcierałam kurację w głowę zawsze przed myciem najmniej na 30 minut, często przedłużałam ten czas, nie nakładałam je na noc ponieważ nie myje głowy rano a były po nich lekko posklejane.
Myje głowę 3 razy w tygodniu, więc nie stosowałam ich codziennie.

Plusy:
-zmniejszyły przetłuszczanie mojej skóry głowy - z czego jestem mega zadowolona bo miałam problemy przed ich stosowaniem że włosy zaczęły mi się szybciej przetłuszczać - spowodowane to było również moimi naturalkami które odrastały i mają taką tendencję, temu farbowanie mi służy
-włosy mniej wypadały- tzn. nie całkowicie ale też nie leciały jak szalone
-wzmocniły moje cebulki - za co jestem im wdzięczna ponieważ miałam problem z bolącymi cebulkami przed ich stosowaniem ( stres, szkoła itp..)
-zapach: dla mnie super, lubię się sztachac rzepą:) podobny do całej serii ale nie tak intensywny jak w kuracji
-wydajność: dla mnie ogromny plus - mogłam należycie przetestować
-moje babyhair's szybciej rosły - reszta włosów normalnie ale moje malutkie szybko śmigają:)

Minusy:
-szklane ampułki - mogą być kłopotliwe, ja się wycwaniłam:)
-zapach: jeśli ktoś nie lubi zapachu serii Rzepa
-aplikacja: dla mnie trochę dziwna wolę stosować po myciu niż przed.
-moja skóra głowy się przyzwyczaiła - za długo już je stosowałam w moim przypadku miesiąc jest góra potem już nie reaguje w ogóle, ale to kwestia indywidualna

Czy polecam?
Owszem, mimo tego że już na mnie tak nie działają uwielbiam je:)
Na pewno kupię ponownie:)

Pozdrawiam
P.S.Nareszcie skończone praktyki, moje włosy przestały przez ten stres rosnąc i reagować na cokolwiek, mam nadzieję, że odżyją w grudniu gdy już wszystko będę miała z głowy:)

wtorek, 20 listopada 2012

Zaległy Liebster Tag:)

Dzięki dziewczyny za tagi:)

Pytania od di:
1. Kosmetyczna wpadka.
mhm..nie pamiętam by taka miałam
2. Z jakim bohaterem literackim/filmowym/serialowym się utożsamiasz?
Y.. chyba z żadnym - nie kręcą mnie szczególnie;p
3. Ulubiona potrawa.
Spaghetii!:D i smażone rydze mniom mniom!
4. Autorytet z lat dzieciństwa.
Nie miałam niestety:)
5. Sposób na chandrę.
Rysowanie:D
6. Ulubiony sposób spędzania wolnego czasu.
Rysunek,malarstwo,blog i... sprzątanie - tylko swojego pokoju oczywiście xD
7. Ulubiona blogerka.
Nie mam faworytki, każda ma coś w sobie i uczy mnie czegoś innego:)
8. Sentyment z dzieciństwa (bajka, zapach, zabawka, itp.)
Sailor Moon i inne mango i animo podobne bajeczki;D
9. Humanista, artysta czy umysł ścisły?
Artysta
10. Ulubione półprodukty do pielęgnacji z kuchni.
Mhm...Miód!
11. Ideał włosowy do którego dążysz? (opis wymarzonych włosów lub włosy konkretnej osoby)
Długość: koniec kości ogonowej, cięte na prosto i zdrowiutkie:D

Pytania od Mała wredota:
1. Ciastko czy lody?
Oba;D
2. Farbowanie włosów czy naturalny kolor?
Farbowane:) przynajmniej u mnie u reszty zalezy czy pasuje:)
3. Kosmetyk, który możesz z czystym sumieniem polecić innym?
Drożdżowa maska do włosów - rosyjska:)
4. Herbata czy kawa?
Herbatka! mniam!
5. Pierwsza rzecz jak rzuca Ci się w oczy po oderwaniu wzroku od monitora komputera?
Lampka
6. Balsam do ciała czy masło?
Balsamik:)
7. Kosmetyki mineralne czy te zwykłe?
Chyba zwykłe;p
8. Mieszkanie czy dom?
Dom
9. Cecha charakteru, której nie cierpisz u innych?
Nieszczerość
10. Najważniejsze jest..?
Być soba i kochac życie za to jakie jest:) Bez marudzenia!
11. Pęd za modą czy własny styl?
Własny styl:)

Pytania od Mania Bania
1 Dlaczego lubisz blogować?
Poprawia mi to humor:)
2.Od kiedy blogujesz?
Om maja 2012roku
3Czego nie lubisz w innych blogach?
Weryfikacji obrazkowej;p
4,Czy czerpiesz inspiracje z innych blogów?
Pewnie;D
5.Blogujesz tylko chwilowo czy chcesz poświęcić temu  więcej czasu?
Chciałabym więcej i mam nadzieję że sie uda:)
6.Obserwujesz czasem inne blogi w zamian rewanżu?
Raczej nie:)
7.Co bys mogła poradzić innym blogerką?
3mać tak dalej!
8.Często odwiedzasz inne blogi?
Codziennie:)
9.Jak dużo czasu dziennie poświęcasz swojemu blogowi?
Dość sporo
10.Jaki rodzaj blogów lubisz najbardziej?
Włosowe:)
11.Czym wyróżnia się Twój blog z pośród innych?
Chyba kolorem pstrokatym i nagłówkiem :)

Dzieki dziewczynki:*
Pozdrawiam:)







poniedziałek, 19 listopada 2012

Włosy moich sióstr : Klaudia

Z racji tego że uwielbiam oglądać zdjęcia waszych włosów, chętnie pokarze wam włosy moich sióstr:)
Oczywiście za ich zgodą:)

Na  pierwszy ogień:
Klaudia

Charakterystyka:
-długie (mniej więcej do talii)
-podcinam jej końce by lepiej się jej układały, ma problemy z puszeniem - przez podcinanie wygładzają się
-kolor naturalny: szaro bury ciemny brąz - okropny, wygląda jakby włosów nie myła
-farbowane: Wellaton orzechowy brąz - nie przesusza włosów
-od farbowania włosy Klaudi przestały przetłuszczać się codziennie, może je śmiało myć co 2/3 dzień a przetłuszczenia w ogóle nie widać
-tendencja do rozdwajania się końców- zupełnie jak u mnie
-falowane, na zdjęciu widać jak ślicznie falują ale teraz dopiero ( po podcięciu końców i farbowaniu miesiąc temu)
-myje włosy tylko szamponem z SLeS - szczęściara
-zdrowe - farbowane tylko 2 razy w życiu w dłuuugich odstępach czasowych
Trze ręcznikiem - nie mogę na to patrzeć, czesze na mokro bo mówi że nie może się rozczesać potem.
Chciałam wzbogacić jej pielęgnację ale odmówiła, jest na to zbyt leniwa;p
Jedynie nakłoniłam ją do jednego farbowania - nie mogłam patrzeć na jej bure włosy, teraz dodają jej uroku ( zadowolona bardzo) i podcinania co 3 miesiące:)
Powolutku schodzimy z cieniowania,  - rodzicielka ją zmusiła u fryzjera i na dodatek zrobiła grzywkę O.o ( co przy falowanych włosach jest okropne, a prostować jej włosów się nie da)
Tylko poczują wilgoć i siup! Znów fale!:)

Pozdrawiam:)