Dlatego zazdroszczę wam dziewczyny że wasze włosy są ,,jednowarstwowe'' - tak sądzę bo nie zauważyłam że jest inaczej.
Przez warstwy moje włosy tracą dużo na objętości - zwłaszcza na końcach.
Gdyby wszystkie były równej długości byłyby o wiele grubsze i piękniejsze.
Ale cóż trzeba płacić za głupie błędy z przeszłości:
-szarpanie przy czesaniu - milion włosów na grzebieniu i spadające końcówki
-gumki z metalowymi częściami- naprawdę to zło! miałam zawsze tyle wyrwanych włosów na nich..
-tarcie ręcznikiem - mega pokruszone
-samodzielne podcinanie bez przemyślenia - np. cieniowanie maszynką do golenia przodów, przez co były mega poszarpane, oczywiście jedna strona bardziej od drugiej
-ogółem.. zła pielęgnacja...
Podcinałam ostatnio moje warstwy. Wtedy zauważyłam jakie są nie równe.
*przepraszam za błędy, nie zauważyłam ich;//
Po podcięciu zniszczonych wartsw:
Są po prostu krzywe, jak jakieś schody wyglądają, najbardziej straciły końcówki, które teraz zostały z najdłuższej warstwy trochę przerzedzone.
Podetnę je po akcji zapuszczanie choć krzyczą wciąż do mnie: Podetnij nas!
No i moje przodnie pejsy, zaznaczone na 1 zdj. na czerwono:
Scięte dużo ale nie było wyjścia, wśród nich znajdowały się też pozostałości po zapuszczonych bokach grzywki.
Oh, poczekam sobie aż ładnie równo urosną...
Sami zobaczycie na aktualizacji, jeśli ją zrobię bo nie mogę na nie patrzeć ;p
Dobija mnie to cholernie, ale trudno trzeba być wytrwałym w założonych sobie celach.
Obecnie jestem nie zadowolona z nich...
Grudzień będzie ciężki, spiąć i zapomnieć o nich.
Jak osiągną docelową długość, co miesiąc będą podcinane. Obiecuję to sobie.
Ależ ja też mam warstwy. :) Co prawda nie aż tak jak u Cibie. Ale nie obcinam ich, przez co są mega rozdwojone ;<
OdpowiedzUsuńJa się wkurzyłam i musiałam to zrobić bo bym zwariowała;p
Usuńnie mogłam patrzeć na te miotełki ;p
ojj ja tez mam problem z warstwami,czekam az tyl sie troche wyrowna zeby uciac tak 5-6cm ale i tak mam cienkie wlosy wiec na objetosc nie pomoze to zbyt xd jeszcze teraz grzywka mi odrasta ,na razie na wysokosci nosa ^^
OdpowiedzUsuńNiech już urosną!:D
UsuńAngela ja też mam warstwy i to jakie-U,U,U-Masz piękne włosy skarbuś
OdpowiedzUsuńDziekuje kochana;*
UsuńDuuużo poszło. Ale myślę, że było warto. Moje po podcięciu odżyły i urosły mega szybko :)
OdpowiedzUsuńNo moje pejsy już zaczeły ładnie podrastac:)
Usuńściełaś,je?ja tez mam niestety kilka warstw włosów wiec tak są to boki od grzywki którą miałam grubą i zapuściłam ją,potem przody,góra no i te pod spodem są najdł€ższe i chyba najładniejsze
OdpowiedzUsuńPodcięłam o kilka cm poszczególne warstwy. Najdłuższa zostawiłam, podetnę w lutym:)
Usuńja tez zamierzam podciac troche wlosy dopiero po akcji zapuszczania:)
OdpowiedzUsuńchyba nie odważyłabym się na taki krok no ale w końcu cel to cel:)
OdpowiedzUsuńDoznałam olśnienia i je podcięłam. Ale zauważyłam że dzięki temu szybciej rosną:)
UsuńTo dla ich dobra... Podziwiam Cię, wiem jak ciężko się przełamać co do straty cm. XD
OdpowiedzUsuńNom, było mi ich trochę żal, ale juz przeszło. Dzięki temu lepiej zaobserwuje wzrost włosów - po pejsach;)
UsuńJa kiedys robilam takie duze schodki, zeby podcinac te wyzej zniszczone wlosy oraz zeby je przerzedzic. Zawzielam sie jednak i podcinalam tylko konce co miesiac- tak zeszlam z zniszczonych wlosow, farbowania i cieniowania :)
OdpowiedzUsuńtez mam zamiar podcinać teraz tylko na długości. Mam nadzieje że mi się uda :))
UsuńSpokojnie sobie podetniesz pozniej;) teraz silikony na koncówki i do przodu :D Wcale nie tak zle wyglądają te warstwy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję:) Dzieki:)
Usuńz tyłu po ału odrasta mi cieniowanie, ale z przodu nie mam warstw, a puszek? rozdwojony puszek? którego nie da rady przyciąć
OdpowiedzUsuńPuch jest najgorszy, miałam takie ciągle puszące nad karkiem - okropność.. podcięłam je też sporo
UsuńJa może nie mam warstw. Ale te na wierzchu mają inną strukturę, są cieńskie, wolniej rosną, końcowki się rozdwają, mają inny kolor. Chyba musiałabym mieć dwie warstwy permanentnie.
OdpowiedzUsuńOdważna jesteś :)Ale cel uświęca środki, ja obciełam baaaardzo dużo...
Ja warstw się pozbyłam, ścinając 12 cm o.O moich kłaczków. Są teraz prosto ścięte i jakby gęściejsze :D Ale mam jeszcze kilka warstw bobasków i pozostałości dawnej grzywki :D Życzę ci szybkiego zapuszczenia zarówno warstw jak i całej długości :D
OdpowiedzUsuńDziekuję, mam nadzieje że szybko odrosną:)
UsuńGrudzień nie jest dobry dla włosów - u mnie też ostatnio z nimi jakoś kiepsko. Wyglądają sucho i nudno. Coś przydałoby się z nimi zrobić, ale akcja zapuszczania trwa przecież do końca stycznia
OdpowiedzUsuńWiem, trzeba być wytrwałym:)
UsuńMoże - dla zdrowia i ładnego wyglądu, odważyłaby się na ścięcie na równo? Wtedy włosy wyglądałyby na zdrowe i tylko byś na tym zyskała?
OdpowiedzUsuńJa mam włosy bardzo nierówne i w miarę jak będą odrastały, mam zamiar je ścinać na równo. Mam włosy nierówne, bo odrastają mi z mega-krótkich - musiałam je ściąć przez własną głupotę... Ale nic tak nie uczy, jak własne błędy.
Nie mam tyle odwagi, szkoda mi ich. Powolutku będe je wyrównywac z czasem:)
Usuńja mam obciete wszystkie na rowno, a koncowki podcinam sama i dzięki temu są w miarę równe
OdpowiedzUsuńI
Tylko pozazdrościć:)
UsuńNa pewno teraz koncowki sa zdrowsze i miękkie :)
OdpowiedzUsuń