Ampułki wzmacniające Rzepa z Joanny
Moja opinia:
Opakowanie
7 szklanych ampułek, każda po 10ml
Konsystencja
Żółty lejący się płyn
Cena/Dostępność
Drogerie ale tylko niektóre, ogólnie słaba
Ja kupiłam za ok 12 zł w Drogerii Kosmyk
Pojemność
Każda ma 10ml w sumie 70ml
Efekty:
Ampułki stosowałam przez ok 1 miesiąc
Wystarczyło mi na tyle ponieważ przelałam je do opakowania po kuracji Rzepa które sprawia że każda wcierka jest mega wydajna, polecam bardziej niż atomizer który często psika na włosy, a płyn często wycieka ( trudno znaleźć idealny).
Wcierałam kurację w głowę zawsze przed myciem najmniej na 30 minut, często przedłużałam ten czas, nie nakładałam je na noc ponieważ nie myje głowy rano a były po nich lekko posklejane.
Myje głowę 3 razy w tygodniu, więc nie stosowałam ich codziennie.
Plusy:
-zmniejszyły przetłuszczanie mojej skóry głowy - z czego jestem mega zadowolona bo miałam problemy przed ich stosowaniem że włosy zaczęły mi się szybciej przetłuszczać - spowodowane to było również moimi naturalkami które odrastały i mają taką tendencję, temu farbowanie mi służy
-włosy mniej wypadały- tzn. nie całkowicie ale też nie leciały jak szalone
-wzmocniły moje cebulki - za co jestem im wdzięczna ponieważ miałam problem z bolącymi cebulkami przed ich stosowaniem ( stres, szkoła itp..)
-zapach: dla mnie super, lubię się sztachac rzepą:) podobny do całej serii ale nie tak intensywny jak w kuracji
-wydajność: dla mnie ogromny plus - mogłam należycie przetestować
-moje babyhair's szybciej rosły - reszta włosów normalnie ale moje malutkie szybko śmigają:)
Minusy:
-szklane ampułki - mogą być kłopotliwe, ja się wycwaniłam:)
-zapach: jeśli ktoś nie lubi zapachu serii Rzepa
-aplikacja: dla mnie trochę dziwna wolę stosować po myciu niż przed.
-moja skóra głowy się przyzwyczaiła - za długo już je stosowałam w moim przypadku miesiąc jest góra potem już nie reaguje w ogóle, ale to kwestia indywidualna
Czy polecam?
Owszem, mimo tego że już na mnie tak nie działają uwielbiam je:)
Na pewno kupię ponownie:)
Pozdrawiam
P.S.Nareszcie skończone praktyki, moje włosy przestały przez ten stres rosnąc i reagować na cokolwiek, mam nadzieję, że odżyją w grudniu gdy już wszystko będę miała z głowy:)
Kuszą mnie te ampułki, ale najpierw muszę wykończyć wcierkę Rrzepa z Joanny i Jantar, przyjdzie i na nie kolej ;)
OdpowiedzUsuńJa stosuję po myciu, zaraz po odsączeniu włosów nakładam na skalp. Babyhairy rosną jak szalonei wolniej przetłuszcza sie skalp. Wypadanie nie zmieniło się. Przelałam, tak jak Ty, do buteleczki po kuracji. Forma ampułek to porażka :P
OdpowiedzUsuńzwariowałabym gdybym musiała z tych ampułek aplikować:D
UsuńNastępnym razem spróbuje stosowac po myciu;]
Uwielbiam atomizer z Joanny Rzepy, ampułek nie miałam:>
OdpowiedzUsuńJest wprost idealny:)
UsuńZ głowy xD
OdpowiedzUsuńTylko, żeby ci nie wypadły ;3
A na ampułkach... się przejechałam. W każdym razie tych.
Mam je, zostały mi jeszcze 3 :) Niestety nie stosowałam regularnie :(
OdpowiedzUsuńNie lubię ampułek;/
OdpowiedzUsuńmuszę je koniecznie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie używałam, ale zapewne prędzej czy później wpadną w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńJa też często mam że przyzwyczajam się do kosmetyków. Jakby co to mam na liście zakupów :)
OdpowiedzUsuńW miejscu Cena/Dostępność napisałaś tylko o tym drugim. A bardzo ciekawi mnie ile kosztują? bo chyba je kupię.
OdpowiedzUsuńHah! zapomniałam:) Już zapisze:)
UsuńAmpułek jeszcze nie miałam , ale mam wcierkę :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że drażni mnie zapach rzepy :(
OdpowiedzUsuńLeżą na półeczce i cierpliwie czekają na użycie :) Przyznam, że liczę głównie na przyspieszenie porostu i wzmocnienie cebulek :) Kuracji nie mogę nigdzie znaleźć :/
OdpowiedzUsuńCiężko je dorwać jak kuracje tak ampułki
UsuńJa muszę koniecznie coś takiego kupić,bo straciłam straaaasznie dużo włosów :(
OdpowiedzUsuń