Farouk, CHI, Silk Infusion (Odżywka bez spłukiwania)
Moja opinia
Opakowanie
Wygodna mała buteleczka, wszedzie można ją zabrać
Konsystencja
Gęsty żółtawy płyn
Zapach
Specyficzny, ale nie intensywny
Cena/Dostępność
ok.5zł/Drogerie
pojemność
15ml
Efekty
Z początku sądziłam, że nie robi różnicy moim końcówkom, ale z czasem okazał się bardzo dobry.
Stosuję go tylko do zabezpieczania końców włosów.
Posiada silikony które zmywam przy następnym myciu. Nie posiada alkoholu - więc nie wysusza:)
Plusy
Jest świetnym produktem wygładzającym końcówki włosów, sprawia że wizualnie wyglądają lepiej.
U mnie działa idealnie przez następny dzień, potem niestety, jak większość silikonowych odżywek, jedwabiów czy serów ślad po nim ginie - w sensie takim, że silikony zawarte w tych produktach po prostu ,,odpadają'' od moich włosów i zostaje ich niewielka część, zauważyłam to już pewien czas temu.
Końce w 3 dniu po myciu juz nie są takie wygładzone. Wtedy zabezpieczam je jakąś mgiełką z silikonem i jest już dobrze:)
Jak zawsze, moje włosy już się do niego przyzwyczajiły choć mam jeszcze z pół buteleczki.
Początkowo wystarczyła kropla teraz dość sporo wylewam na rękę by starczyło na wszystkie końce:)
Konsystencja jest gęsta więc jest bardzo wydajny:)
Minusy:
Nie dostrzegam, to normalne z moimi włosami że już jej tak nie ,,lubią'':)
Mogę tylko uczepić się że butelka nie jest przeźroczysta:)
Czy polecam?
Jak nabardzije:)
CZy kupię ponownie?
Zapewne, ale jeszcze mam sporo jak na ten produkt:)
Pozdrawiam:)
Miałam go kiedyś jeszcze przy pielęgnacji silikonowej. Byłam z niego bardzo zadowolona. Kupiłabym go znów, ale mam jeszcze sporo jedwabiu z Marion, Serum Joanny miodowo-mleczne i próbkę serum Biovax. Wydajność tych produktów jest olbrzymia :)
OdpowiedzUsuńWiem to ich wieeelki plus:)
UsuńBardzo lubię to serum :) Ma piękny zapach <3
OdpowiedzUsuńMi również sie podoba:))
Usuńchetnie wyprubje to serum ;) ciekawa jestem jak pachnie, chyba wszystkie jedwabie maja mniej wiecej zbliżony zapach
OdpowiedzUsuńZbliżony a jednak inny:)
UsuńJeszcze zanim zainteresowałam się moimi włosami i jak jeszcze prostownica była w ruchu, kosmetyki firmy chi były moim numerem 1.
OdpowiedzUsuńJa nie wiedziałam w ogóle o tej marce -wszystko przez blogerki!:D
Usuńnie miałam jeszcze go,ja używam jedwabiu z joanny i jest extra;)
OdpowiedzUsuńJedwab Marion tez zakupie na pewno:)
Usuńmój pierwszy zabezpieczacz ;D
OdpowiedzUsuńmój 2-gi:D
UsuńZostałaś oTAGowana :*
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetycznefanaberie.blogspot.com/2012/10/tag-moje-blogowe-sekrety.html
Kończy mi się serum A+E z Biovaxu, a ten jedwab jest następny w kolejce do kupienia :) Twój wpis jeszcze bardziej mnie do tego przekonał ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj!:))
UsuńTeraz używam jebwabiu Mariona,jak mi się skończy to wypróbuję chi,wiele dobrego o nim słyszałam :))
OdpowiedzUsuńMarionek pójdzie wkrótce tez w ruch!:)
UsuńPamiętam ten produkt :D.
OdpowiedzUsuńPomagał przy rozczesywaniu ;3
To prawda, przynajmniej się mi końce nie plączą:))
Usuńlubię silikony na końcówkach, chronią je i chwała im za to :D
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam , ale lubię zabezpieczać silikonami końcówki:)
OdpowiedzUsuńMam lubię i najważniejsze dla mnie że nie zawiera alkoholu:)
OdpowiedzUsuń