Musiałam cos kupić, nie wytrzymałam. Teraz mam tyle arsenału, że naprawdę nie mam już czego chcieć:)
Wcierki:
Seboravit i saponics - mam manię na wcierki, muszę je przetestować:)
Maski:
Placenta-nie podoba mi się zapach ale działa tak dobrze jak Latte- bez obaw o przeproteinowanie:)
Color-jeju ona pachnie gumą balonową!
Olejek GP- prawie skończyłam jedną buteleczkę, która wygrałam w rozdaniu, tą odkładam na później, by sprawdzić jak zadziała za miesiąc.
Szminka Nivea-chroni moje wargi przed zimnem
Nożyczki fryzjerskie z Rossmana - ostre, kupione z myślą o obcinaniu rozdwojonych końcach- poprzednie sie stępiły i spowodowały że włosy się rozdwoiły jeszcze bardziej;/
FACELLE-jako płyn do higieny intymnej, spróbuje też nim umyć włoski:)
Wellaton 10/0- dobrze chwyta moje odrosty i nie szkodzi mojej skórze głowy, będę farbować ale jeszcze nie czas:)
Pozdrawiam:)
Szalejesz :D
OdpowiedzUsuńJa również mam manię na wcierki :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie daj znać jak te się sprawdziły :)
muszę kiedyś spróbować z tą placentą, moje włosy kochają kallos latte :)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio miałam w rękach i Placente i Color, ale powstrzymałam się :P Daj znać jak się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńSaponics był ok, seboravitu nie miałam ;-)
OdpowiedzUsuńmuszę zakupić w końcu jakieś nożyczki porządne;/
OdpowiedzUsuńnie miałam pojęcia, że są w rossmannie nożyczki fryzjerskie. Bomba, chyba zakupię :)
OdpowiedzUsuńJa mam limit zakupowo - włosowy :D
OdpowiedzUsuńzazdroszczę maski placent :)
Ja muszę sobie kupić odżywkę(mam do mycia, musze mieć po myciu zamiast maski)... I odżywkę do spłukiwania...
OdpowiedzUsuńI siemie...
Zdradź mi ten sekret gdzie kupujesz takie fajne maski? :P
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam sobie ostatnio Facelle.
OdpowiedzUsuńNo no, ładne zakupy:D Zazdroszczę maski o zapachu gumy! Też chcę taką!
OdpowiedzUsuńZakupy udane jak widzę :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa działania olejku z Green Pharmacy ^ ^
ostatnio udało mi się kupić kallosa latte, tylko kiedy ja to zużyje? :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zakupy:)
OdpowiedzUsuńWellaton również bardzo lubię, a Placenta jakoś nie na moje włosy.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te wcierki:)
OdpowiedzUsuńFacelle bardzo polubiłam zarówno do mycia twarzy jak i włosów;)
Poszalałaś:D
OdpowiedzUsuń