Wszystkie prawa autorskie do treści i zdjęć znajdujących się na blogu zastrzeżone. All rights reserved:)©

Translate

środa, 22 maja 2013

Marion, 7 Efektów, Kuracja z olejkiem arganowym

Moja opinia
Opakowanie
Przyjemny plastikowy pojemniczek z pompką
Konsystencja
oleista, pomarańczowa
Zapach
bardzo przyjemny, perfumowany
Wydajność
U mnie słaba, coś szybko się zużywał z początku.
Cena/Dostępność
ok 5zł/ Drogeria Kosmyk
Działanie
Używałam mariona jako zabezpieczacz końców.
Jak stosowałam?
Po umyciu na wilgotne końce - u mnie tylko wtedy dobrze działają jedwabie i inne zabezpieczające produkty.
Z początku był idealny, końcówki zostawały gładkie lśniące i odpowiednio zabezpieczone.
Jednak z czasem stał się zbyt oleisty i moje włosy zabijały się w nieestetyczne tłuste strąki.
Więc stosowałam sporadycznie. Oddałam resztę siostrze która jest bardzo zadowolona i chwali sobie ten produkt.
Czy polecam?
Owszem, dobrze zabezpieczał i ujarzmiał końce. Na moje włosy do częstego stosowania-co mycie- był zbyt tłusty;)
Pozdrawiam;)

20 komentarzy:

  1. O, właśnie czegoś takiego mi potrzeba. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czeka na moje pierwsze użycie ;) póki co chcę wykończyć CHI :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam coś podobnego, też marion i też 7 efektów, ale nie wiem jaką nazwę ma to coś, jest w nieco grubszym opakowaniu. I podobnie działał- włosy zbijały się w strąki, ale jednak jako jeden z niewielu je dociąża, więc chwalę sobiebrata tej kuracji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że kiedyś go wypróbuję, chociaż teraz kończę biovaxa i mam zamiar wrócić do balsamu z joanny, jak dla mnie niezastąpiony.

    OdpowiedzUsuń
  5. Raz na jakiś czas może się sprawdzać całkiem nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam go, jednak czeka w kolejce ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. mam i nawet sobie chwalę chociaż nei daje efektu "wow" :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak na razie miałam tylko dwufazową odżywkę z olejkiem arganowym z Joanny i była totalnie beznadziejna. Myślałam nad tą kuracją, ale widziałam jakby 2 wersje tą co Ty masz oraz tak w niższym i grubszym opakowaniu i muszę dowiedzieć się czym się różnią i która jest lepsza i wtedy pewnie kupię któryś :) Aktualnie do zabezpieczania włosów używam jedwabiu z Green Pharmacy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. chętnie bym wypróbowała - zwłaszcza za taką cenę za jaką ty dorwałaś ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jak wykończę moje obecne serum na końcówki z pewnością zakupię ten olejek :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja go kupiłam i czeka na lepsze czasy do użycia;D

    OdpowiedzUsuń
  12. ostatnio go kupiłam i zakochałam się w tym cudnym zapachu :D

    OdpowiedzUsuń
  13. u mnie niestety to serum słabo sobie radziło z zabezpieczaniem końcówek i również obciążało moje włosy, robiąc strąki :( całe szczęście znalazłam dla niego inne zastosowanie - pomaga mi w stylizacji i zabezpieczaniu włosów na długości :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mam to serum ale w tym "szerszym" opakowaniu, nie wiem czy się czymś różnią... pięknie pachnie i bardzo niewiele go trzeba, bo im więcej, tym może zrobić tłuste strąki z końcówek, dobrze zabezpiecza, nie wysusza ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Plusem jest na pewno to, iż jest duża pojemność :) Ja ciągle szukam idealnego zabezpieczacza... Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojj, byłabym skuszona tym Marionem, ale skoro mówisz, że po nim mogą się robić tłuste strąki... To raczej nie dla mnie :/
    Jeśli chodzi o zabezpieczacze końcówek, to wykańczam CHI, a po nim zacznę w końcu używać serum kokosowe Organixa ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam go i bardzo lubię, zwłaszcza za zapach :) Określiłabym go raczej jako lekki jedwab - tej samej firmy Jedwab NaturaSilk wg mnie jest cięższy - gęsty i bardziej obciąża. NaturaSilk używałam na końce w ilości 1 kropli, a kurację arganową to 2 a nawet 3 krople. Oczywiście dozownik aplikował niemal identyczne krople ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Każdy produkt tej firmy jest dla mnie warty zainteresowania:)Nominowałam Cię do Liebster award:) Serdecznie zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak wykorzystam moje obecne zabiezpieczacze do końcówek, to skuszę się na tego .

    OdpowiedzUsuń