Wszystkie prawa autorskie do treści i zdjęć znajdujących się na blogu zastrzeżone. All rights reserved:)©

Translate

wtorek, 26 listopada 2013

Jak chronię (obecnie) włosy podczas snu?

Podobny post: Jak spinam włosy na noc?
Z początku chciałam satynowy czepek nakładać po prostu na głowę - jednak skóra głowy nie oddychała i budziłam się z tłustymi włosami.
Uszyłam sobie go sama, leżał długo aż w końcu wpadłam na pomysł jak go spożytkować:)
Z racji tego, że wszelkie upięcia na noc (wysoki kok - po którym mam ,,wykrzywasy'', warkocz - no takie fale nie dla mnie) zostało mi przerzucanie ich za poduszkę. Sposób dobry ale nie za dobry, a włosy były jakieś suchsze przez to - w końcu ocierały się całą noc, a zwłaszcza gdy się wierciłam. Z racji tego, że jedyny kok jaki robi mi ładne fale to kok nad karkiem spięty żabką (gumki odpadają), zwinęłam włosy okryłam je częścią satynową czepka i związałam gumką. Poluzowałam. Wbrew pozorom podczas snu kok mi nie przeszkadza, jest bardzo miękki;)
Włosy rano są bardzo mięciutkie, nie poplątane i lekko falują- chociaż na chwilę bo u mnie wystarczy 15 minut i znów są proste:) Staram się je zabezpieczać jak najczęściej:)
Mini fale po koku:
 Pozdrawiam.

32 komentarze:

  1. no prosze, jakie misterne opakowanie :)
    U mnie czas spania jest grzeszkiem włosowym, nie robię koczka, bo mi niewygodnie i potem mam szopę na głowie, nie robię warkocza, bo mi nie wygodnie. No nie da się po prostu :<

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka piękna dziewczyna!
    Mogę patrzeć i patrzeć na te 2 ostatnie zdjęcia :)

    Sposób na prawdę ciekawy, ale myślę, że dla mnie by to przeszkadzało.

    OdpowiedzUsuń
  3. jaki arsenał do spania :D ślicznie wyglądają po tym koczku. ja najczęściej śpię w luźnym, wysokim kucyku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super masz włosy, nie pomyślałabym, że blond włosy mogą wyglądać tak zdrowo.Ja albo śpię w rozpuszczonych albo w warkoczu(gdy naolejuję)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładne i delikatne fale Ci wychodzą, moje niestety po koczku są często "pokrzywione" :/

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny patent! i masz ładne loczki po tym koczku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezły pomysł :)
    ślicznie się prezentują Twoje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wlosy mega :)! Pomysl swietny, musze sprobowac, wczesniej sie z takim patentem nie spotkalam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. mi mim wszystko chyba by przeszkadzał taki kok ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. super sprawa , i pięknie wygladaja "po" , ja śpię jednak w satynowym czepku - dla mnie to chyba najlepsze wyjście , pozdr. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz piękne fale :)



    Szukasz nowinek dotyczących pielęgnacji i koloryzacji włosów? Zapraszamy na naszego bloga i do sklepu internetowego http://epelo.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzeba będzie spróbować Twojego sposobu na włosy. Kurczę, zawsze jak wejdę na Twojego bloga to się nim zachwycam, właściwie Twoimi ślicznymi włosami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aż się zaśmiałam jak zobaczyłam na miniaturce te zawiniątko:P Ale fale są przeurocze! <3 Też próbowałam upinać włosy do snu przy karku, ale nic z tego, nie mogę tak zasnąć :(

    OdpowiedzUsuń
  14. zrobiłaś grzywkę? pokaż nam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ja mam grzywkę od dziecka i nie mogę się jej pozbyć bo mam gigantyczne czoło. Jednak lubię ja bo nadaje mi charakteru, chociaż przysparza problemów czasami. Na niektórych zdjęciach jej po prostu nie widać a jest bardzo gęstą;)

      Usuń
    2. Też nie wiedziałam, że masz grzywke :)

      Usuń
  15. Super patent! A zdjęcia z przodu - prześlicznie wyglądają Twoje włosy!

    OdpowiedzUsuń
  16. Robię dokładnie to samo, to jedyny sposób do spania który się u mnie sprawdza:) Zamiast czepka używam po prostu wyciętego z bokserek:D kawałka satynowego materiału.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wpadłam kiedyś na ten sam pomysł ale go jeszcze nie przetestowałam. Skoro piszesz że to wygodne to wypróbuję na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo fajny pomysł , ja robię koczka na noc :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mi by się nie chciało co wieczór nakładać takiego czepka :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne włosy:). A pomysł na ten czepek wydaje się ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawy pomysł na zabezpieczanie włosów :) Moje fale również się nie trzymają, wystarczy, że przejdę szczotką i już są proste :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Chyba też zrobię sobie taki mini czepek :)

    OdpowiedzUsuń
  23. obłędne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Niezły patent! Mi by jednak przeszkadzał, bo śpię na plecach, ale może dwa takie, hmm...

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam pytanie, czy wlosy w nim sie nie mecza? Boskoro nakladamy rozne reczniki po myciu na wlosy zeby wchlo nely sie lepiej skladniki*(wsensie cieplo) to jak jest z satyna? I czy dobrym sposobem bedzie noszenie tak caly czas nie tylko do spania (oczywiście w domu)? Pozdrawiam i czekam na odp.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na noc na pewno się nie męczą,a wręcz to je zabezpiecza. Niektórzy nawet śpią w takich czepkach z satyny - u mnie nie wypaliło bo za bardzo mi się skóra głowy pociła.
      Ręczniki - ja używam t-shirt, po myciu stosuje się głównie by wchłonął nadmiar wody.
      Nie sądzę, że włosy męczyły by się gdybym chodziła cały czas w takim koczku (po domu) zabezpieczonym satynową powłoką, nawet lepiej bo włosy byłyby dłużej ,,bezpieczne". To kwestia indywidualna - czy jest Ci z tym wygodnie;)

      Usuń
    2. Ok , dzieki :) od dzis zakladam satyne w domu :D.

      Usuń
  26. Super pomysł, nie wiem czemu sama wcześniej na to nie wpadłam! Bardzo ciekawy blog, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń