No więc pierwsze zdjęcie jakiejkolwiek mojej fryzury. W końcu po to zapuszczam włosiska by móc pleść, czesać, spinać itd:)
I. Warkoczowy kok na boku:
Oczywiście powypadały mi krótsze włosy z boku, ale to nic:) spinki były:)
Gdzie nie gdzie widać żółte wsuwki, kokardka maskowała je, ale z całego dnia jak przyszłam do domu, nie miałam siły ich poprawiać:)
Tak wyglądały rozpuszczone, rozczesane:
Wczoraj myte więc są w super stanie, nie przetłuszczone i posłuszne:)
Pozdrawiam:)
śliczny koczek :) jakie ty masz śliczne i długie włosy :)
OdpowiedzUsuń