Moja opinia
Opakowanie
Poręczny atomizer, bardzo dobrze działa, ja jednak wolałam buteleczkę po Rzepie
Poręczny atomizer, bardzo dobrze działa, ja jednak wolałam buteleczkę po Rzepie
Konsystencja
wodnisty czerwony płyn
wodnisty czerwony płyn
Zapach
Okropnie mocny, czuć rzepę alkoholową, bardzo wyczuwalny i długo zostaje na włosach, mówię wam Kuracja Rzepa to perfum przy tym spreju
Okropnie mocny, czuć rzepę alkoholową, bardzo wyczuwalny i długo zostaje na włosach, mówię wam Kuracja Rzepa to perfum przy tym spreju
Wydajność
Wydajny, mam jeszcze 1/3 opakowania mimo 3 tyg stosowania wodnistego płynu codziennie
Wydajny, mam jeszcze 1/3 opakowania mimo 3 tyg stosowania wodnistego płynu codziennie
Cena/Dostępność
ok.24zł kupiłam w Aptece bo nie ma go w innych sklepach na podbeskidziu, ewentualnie zielarskie
ok.24zł kupiłam w Aptece bo nie ma go w innych sklepach na podbeskidziu, ewentualnie zielarskie
Stosowanie
Pierw 3 tyg
Przerwa tydzień
Znów 3 tygodnie
Pierw 3 tyg
Przerwa tydzień
Znów 3 tygodnie
Działanie
Pierwsze 3 tygodnie stosowania:
Stosowałam codziennie wcierając w skórę głowy i robiąc masaż, do tego również wcierałam Jantar bo bałam się podrażnienia.
W pierwszym tygodniu stosowania Seboradinu przyrost był równy - 0,5 cm, byłam bardzo zadowolona.
Niestety odstawiłam Jantar na 3 dni, wcierałam sam Seboradin, z racji tego że miałam testować olejek GP przeciwłupieżowy zaaplikowałam go przed myciem.
GP: Ma bardzo mentylowy zapach, czułam jak koi skórę i ją bardzo odświeża.
Po umyciu i zaaplikowaniu Seboradinu skóra głowy po prostu zaczęła mnie boleć, nie swędzieć ani szczypać tylko boleć w pewnych obszarach - szczególnie na czubku, potem na skroniach i przy grzywce gdzie teraz mam mega przerzedzone włosy;//
Zaaplikowałam Jantar trochę ulżył ale przez kolejne dni skóra dalej bolała.
Przez kolejne 2 tygodnie włosy nie urosły nawet 1 mm...
Byłam wkurzona na siebie....
Zrobiłam przerwę tydzień, wcierałam sam Jantar.
Miałam rozpocząć kolejne 3 tygodnie kuracji ale:
Wcierałam tylko po myciu, na co dzień Jantar. Jednak to nic nie dało moim włosom.
Spróbowałam Olejku Khadi: wtedy ruszyły dopiero.
Wiec odstawiłam Seboradin po tygodniu.
Nie dokończyłam kuracji, chcę by skóra głowy odpoczeła, nic na siłę...
Ogólnie:
Plusy:
+z początku szybszy przyrost, zawaliłam sama mogłam nie wcierać alkoholu codziennie;/
+zmniejszone wypadanie , pomógł po olejku GP paprykowym który spowodował większe wypadania ( chyba za bardzo natłuszczał + Kulpol który tez natłuszczał)
+przydatny atomizer
+wydajny, mam jeszcze z 1/3 opakowania
Minusy:
-nie zmniejszone przetłuszczanie, niestety...
-podrażnienie - ale to moja wina, to była zabójcza mieszanka
-zapach -chodził za mną całymi dniami nawet po umyciu głowy przed aplikacją czuć go było
-cena,
-dostępność, nie w każdej aptece go widziałam.
Czy polecam?
Można spróbować, zbiera wiele pochlebnych recenzji.
Czy kupię ponownie?
Chyba spróbuje jego brata z żeń-szeniem. W końcu to jego miałam kupować ale nie było;/
Pozdrawiam:)
Pierwsze 3 tygodnie stosowania:
Stosowałam codziennie wcierając w skórę głowy i robiąc masaż, do tego również wcierałam Jantar bo bałam się podrażnienia.
W pierwszym tygodniu stosowania Seboradinu przyrost był równy - 0,5 cm, byłam bardzo zadowolona.
Niestety odstawiłam Jantar na 3 dni, wcierałam sam Seboradin, z racji tego że miałam testować olejek GP przeciwłupieżowy zaaplikowałam go przed myciem.
GP: Ma bardzo mentylowy zapach, czułam jak koi skórę i ją bardzo odświeża.
Po umyciu i zaaplikowaniu Seboradinu skóra głowy po prostu zaczęła mnie boleć, nie swędzieć ani szczypać tylko boleć w pewnych obszarach - szczególnie na czubku, potem na skroniach i przy grzywce gdzie teraz mam mega przerzedzone włosy;//
Zaaplikowałam Jantar trochę ulżył ale przez kolejne dni skóra dalej bolała.
Przez kolejne 2 tygodnie włosy nie urosły nawet 1 mm...
Byłam wkurzona na siebie....
Zrobiłam przerwę tydzień, wcierałam sam Jantar.
Miałam rozpocząć kolejne 3 tygodnie kuracji ale:
Wcierałam tylko po myciu, na co dzień Jantar. Jednak to nic nie dało moim włosom.
Spróbowałam Olejku Khadi: wtedy ruszyły dopiero.
Wiec odstawiłam Seboradin po tygodniu.
Nie dokończyłam kuracji, chcę by skóra głowy odpoczeła, nic na siłę...
Ogólnie:
Plusy:
+z początku szybszy przyrost, zawaliłam sama mogłam nie wcierać alkoholu codziennie;/
+zmniejszone wypadanie , pomógł po olejku GP paprykowym który spowodował większe wypadania ( chyba za bardzo natłuszczał + Kulpol który tez natłuszczał)
+przydatny atomizer
+wydajny, mam jeszcze z 1/3 opakowania
Minusy:
-nie zmniejszone przetłuszczanie, niestety...
-podrażnienie - ale to moja wina, to była zabójcza mieszanka
-zapach -chodził za mną całymi dniami nawet po umyciu głowy przed aplikacją czuć go było
-cena,
-dostępność, nie w każdej aptece go widziałam.
Czy polecam?
Można spróbować, zbiera wiele pochlebnych recenzji.
Czy kupię ponownie?
Chyba spróbuje jego brata z żeń-szeniem. W końcu to jego miałam kupować ale nie było;/
Pozdrawiam:)
Mam go i używam już drugi tydzień. Do zapachu się przyzwyczaiłam i już go nie czuję :)
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam, a dużo o nim słyszałam, ale boję się wysuszenia ;)
OdpowiedzUsuńCo do wypadania, to mi też faktycznie pomógł. Zapach na szczęście o dziwo mi i TŻtowi odpowiadał. Chociaż i tak stosowałam tylko na kilka godzin przed myciem (więc co 2-3 dni). Inaczej przetłuszczenie i przyklap gwarantowany. :)
OdpowiedzUsuńCzaiłam się na niego w Superpharmie,ale cena trochę odstrasza. Skusiłabym się raczej na wersję z żeń-szeniem, albo na odżywkę wzmacniającą.
OdpowiedzUsuńMiałam, ale szału nie zrobił. O tyle dobrze, że mnie nie podrażnił.
OdpowiedzUsuńLotion stosuję już miesiąc, najlepszy produkt jaki miałam na wypadanie włosów. Po jantarze włosy mi wypadały.
OdpowiedzUsuńOwszem, w tej kwesti jest bardzo dobry i za to go chwalę:)
UsuńU mnie Jantar nic nie wskórał.
miałam go raz, ale wolę z żeń-szeniem :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń